Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A to szelma z tego Lisa Witalisa!

(domi)
Jerzy Pożarowski, Paweł Gilewski, Małgorzata Witkowska i Karolina Adamczyk podczas próby spektaklu
Jerzy Pożarowski, Paweł Gilewski, Małgorzata Witkowska i Karolina Adamczyk podczas próby spektaklu Fot. Wojciech Wieszok
Na tę premierę czekała większość dzieciaków z naszego miasta. Ba! Nawet z województwa! "Pchła Szachrajka" doczekała się następcy. Od soboty (5 grudnia) na deskach Teatru Polskiego "Brzechwa 2. Szelmostwa Lisa Witalisa".

Nie znaczy to, że Pchła Szachrajka zejdzie z afisza. - W mojej dziewiętnastoletniej karierze pierwszy raz udało się zagrać ponad 160 przedstawień w ciągu dwóch lat - mówi Małgorzata Witkowska, która wystąpi również w Lisie.

Twórcy mają nadzieję powtórzyć sukces "pchły". Jak zamierzają tego dokonać?

Potrafią świetnie tańczyć

- Tym razem postawiliśmy na taneczne show - mówi Łukasz Gajdzis, reżyser obu sztuk. - Aktorzy tańczą jak najęci. Nie śpiewają, dlatego ciężko nazwać to musicalem, ale blisko nam do rewii.

Opiekę choreograficzną nad zespołem sprawuje Aneta Jankowska. - Nasza choreografka wprowadza bardzo łagodny i przyjemny klimat - mówi Karolina Adamczyk, jedna z aktorek. - Stworzyła nam taką szkółkę baletową i wydaje nam się, że jesteśmy świetni - śmieje się.

Czy naprawdę tak dobrze im idzie? Aneta odpowiada: - Oj, tak. Pracują bardzo ciężko i efekty tej pracy są zachwycające. Warto przyjść i zobaczyć, jak nasi aktorzy mierzą się z trudną choreografią.

A choregorafia skonstruowana jest na rytmie. Ostry beat, praca mięśni... - Skutki uboczne to ubytki w kościach, siniaki i utrata wagi - skarży się Małgosia Witkowska. Ale granie w bajkach daje radość życia. Energia rodzi energię, także mimo męczących prób. Wiemy, że po spektaklach będziemy bardzo żywotni i zadowoleni.

Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy tłumaczy jak to działa: - Żeby spektakl był lekki, dowcipny i śmieszny trzeba włożyć w niego bardzo dużo pracy. Tej pracy nie może być widać.

Lis Witalis i jego psoty

O czym będzie najnowsza premiera spektaklu autorstwa Jana Brzechwy? - Pokażemy, że żarty Lisa w stosunku do jego przyjaciół nie zawsze są stosowne. Że często psikusy kończą się przykro dla ich sprawcy. Lis Witalis, czyli Marcin Zawodziński, zaskoczy publiczność, ponieważ wcieli się w nietypową popkulturową postać. Ale więcej nie zdradzę - mówi tajemniczo Gajdzis.

Od najbliższej soboty do 27 grudnia Teatr Polski robi akcję "Podziel się z lisem". - W ubiegłym roku zebraliśmy około pięć tysięcy pluszaków - mówi z dumą Łysak. - W tym roku zbieramy artykuły szkolne - kredki, farbki, bloki, zeszyty.

Ci, którzy zechcą pomóc, proszeni są o przynoszenie darów do działu promocji i marketingu TPB.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska