https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Aktor zatrzymany za gwałt. Premiera "Wielkiego Gatsby'ego" nie zagrożona

mc
Premiera "Wielkiego Gatsby'ego" odbędzie się w terminie, to jest w sobotę o godz. 19. W spektaklu wystąpi również Marcin Z.
Premiera "Wielkiego Gatsby'ego" odbędzie się w terminie, to jest w sobotę o godz. 19. W spektaklu wystąpi również Marcin Z. Andrzej Muszyński
Marcin Z. spędził noc w areszcie. Dzisiaj jednak zagra w premierze na deskach teatru im. Hieronima Konieczki.

Doniesienie na policję przeciw Marcinowi Z. złożyła 20-letnia kobieta. Twierdzi, że została zgwałcona. Aktor w momencie zatrzymania przez policję, uczestniczył w próbie do spektaklu "Wielki Gatsby" Francisa Scotta Fitzgeralda. Mimo to premiera odbędzie się dziś, tak jak zakładano wcześniej o godz. 19 w Teatrze Polskim w Bydgoszczy.

- Marcin uczestniczy normalnie próbach. Przygotowuje się do roli i na pewno wystąpi - wyjaśnia Paweł Łysak, dyrektor teatru. Nie chce komentować sprawy zatrzymania aktora.

- Mężczyzna przebywa na wolności, sąd nie zastosował wobec niego aresztu - mówi Włodzimierz Marszałkowski, z Prokuratury Bydgoszcz-Południe. - Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Usłyszał zarzut gwałtu. Zbieramy materiał dowodowy.

Według relacji 20-letniej kobiety, gwałt miał mieć miejsce ponad tydzień temu.

Marcin Z. ma 35 lat. W Teatrze Polskim pracuje od 2007 roku. Od 2004 roku jest dyplomowanym aktorem ZASP. Aktualnie gra w spektaklach: "Klub kawalerów", "Sprawa Dantona", "Pchła Szachrajka", "Trzy siostry" oraz w "We are the Champions. Piosenki sportowe."

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xoxo
Zastanówcie się nad sobą,zanim zaczniecie wypisywać bzdury i oskarżać niewinnych. A gdybyście wy znaleźli się na jego miejscu, na pewno bardzo miło by wam nie było..
a
anna
Mam wrażenie, że jest to fałszywe oskarżenie. Bardzo dziwne okoliczności gwałtu. Kto będąc zgwałconym, przyjmuje zaproszenie gwałciciela, idzie dobrowolnie do jego mieszkania i tam doświadcza kolejnego gwałtu?
Brak w tym logiki. Nie wyobrażam sobie aby osoba zgwałcona podtrzymywała znajomość z gwałcicielem. Wydaje mi się, że po takim doświadczeniu stroni się od sprawcy, przynajmniej ja bym tak zrobiła.
Może pisarki zachowują się inaczej niż przeciętne kobiety?
R
Ryszard
Coś tu nie pasuje ! Ciężkie oskarżenie o gwałt a prokuratura nie wnosi do sądu o areszt tymczasowy...?? Moze sama nie daje wiary opowiastkom aktorki ??/
z
zbylut
Kobieta w każdym momencie "znajomości" ma prawo odmówić współżycia.

Jeżeli prokurator zdecydował się przedstawić zarzuty Marcinowi Z. to znaczy, że czyn przez niego dokonany wyczerpał znamiona przestępstwa. Czyli doszło do obcowania bez zgody ofiary lub wykorzystując jej bezradność.

Każdy gwałciciel jest ohydny ale nie każdy zaśliniony i czający się w krzakach.

Z tego co opisujesz Rosa, całe zdarzenie przybiera formę: gwałtu na randce.
z
zbylut
Gwałciciel z teatru - nawet chwytliwe to brzmi.
Pomimo całej tragedii poszkodowanej kobiety. Cała sprawa pewnie ładnie pchnęła sprzedaż biletów na wszystkie spektakle.

- Idę do teatru. - Uważaj, tam czyha gwałciciel.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska