Rak szyjki macicy jest szóstym co do częstości schorzeniem występującym u Polek. Jak wskazują statystyki, stanowi on 10,7 proc. nowotworów u kobiet.
W większości krajów europejskich rak ten wykrywany jest na tyle wcześnie, że można go skutecznie leczyć. Niestety, w Polsce sytuacja wygląda inaczej - przodujemy pod względem zachorowalności z powodu raka szyjki macicy.
"Nie pakuj się do trumny, zrób cytologię" - hasło w ramach akcji antynowotworowej
Ryzyko zachorowania na ten nowotwór wzmagają następujące czynniki: infekcja wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV), wiek (zachorowalność zwiększa się wraz z wiekiem, szczyt zachorowań przypada pomiędzy 45 a 55 rokiem życia), wczesne rozpoczęcie życia seksualnego, duża liczba partnerów seksualnych, duża liczba porodów, niski status społeczny i ekonomiczny, palenie papierosów, stwierdzona wcześniej zmiana patologiczna w badaniu cytologicznym oraz partnerzy seksualni niemonogamiczni, z infekcją HPV (ryzyko zachorowania wzrasta 20-krotnie).
Badaniem pozwalającym na wczesne zdiagnozowanie, a co za tym idzie - skuteczne leczenie nowotworu jest cytologia. Polega ona na pobraniu wymazu z kanału szyjki macicy. W Polsce już od kilku lat prowadzone są specjalne programy wczesnego wykrywania raka szyjki macicy. Obejmują one kobiety w wieku od 25 do 59 lat.
Badania przeprowadzane są raz na trzy lata.
Więcej informacji można znaleźć na stronie Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Populacyjne Programy Wczesnego Wykrywania Raka Piersi i Raka Szyjki Macicy (www.wok.co.bydgoszcz.pl).
Czytaj e-wydanie »