GW: Skarbówka ściga za zaległy abonament RTV!
Do redakcji Gazety Wyborczej napisała czytelniczka, emerytka, której skarbówka z konta ściągnęła należność za niezapłacony abonament.:
2 miliardy zł to za mało dla telewizji Jacka Kurskiego? Trzeba teraz zabierać pieniądze emerytkom? Ludziom 65+? Nie jestem jedyną ofiarą. Mam informacje o kilku identycznych zachowaniach urzędów skarbowych.
Czytelniczka „GW” dodała, że nie ogląda telewizji od 5 lat. W 2015 r. pozbyła się telewizora. Wyrejestrowała go na poczcie, ale ciągle nie otrzymała potwierdzenia.
Po opublikowaniu listu, do „GW” zwróciło się więcej emerytów narzekających na ściągnięcie z konta opłaty za abonament. Oto kolejny list zdenerwowanego 75-latka:
Odbiornik wyrejestrowałem pięć lat temu 20 lutego 2015 r. W systemie poczty istnieje notka. Przez pięć lat nie dostałem żadnego upomnienia, że mam coś do zapłąty. (…) Jestem zdruzgotany i wściekły. Nie będę płacić za szczujnię, bo na nią nie patrzę.
GW: Skarbówka może to zrobić
Pomimo tego, że odbieranie abonamentu RTV przez skarbówkę może się wydawać bezlitosne, GW podkreśla, że jest to zgodne z prawem. Abonament ciągle nie został zniesiony, dlatego urzędy mogą ściągać nieopłacone należności.
Polskie prawo w niektórych przypadkach zezwala na to, żeby poszczególne osoby nie opłacały abonamentu RTV. Zwolnienie od opłat mogą uzyskać osoby, które:
- ukończyły 60 lat i mają prawo do emerytury;
- wysokość otrzymywanej emerytury nie jest wyższa niż 50% wartości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w Polsce (ogłaszanego przez GUS).
Wniosek o zwolnienie z opłat za abonament można złożyć w dowolnym urzędzie pocztowym. Należy wziąć ze sobą dowód osobisty oraz decyzję ZUS o wysokości emerytury w danym roku rozliczeniowym.
Po spełnieniu wszystkich wymogów zwolnienie z opłat zacznie obowiązywać od następnego miesiąca.
