W pierwszej rundzie Metalkas 2. Ekstraligi poloniści startowali w Łodzi. Jechali tam w roli faworyta i wywiązali się z niej bardzo dobrze, wygrywając 55:35. To dobry wynik na otwarcie sezonu.
- Mecz wygrany, robota zrobiona! Z Orłem w Łodzi lądujemy z konkretnym wynikiem - podsumował Szymon Woźniak, kapitan Abramczyk Polonii. - Mega drużynowa jazda, każdy dorzucił coś od siebie i efekt jest! U mnie 12 punktów. Fajnie się ścigało, chociaż zawsze jest coś do poprawy i głód jazdy zostaje. Wielkie dzięki za każde dobre słowo, doping z trybun i wsparcie online. Czuję to za każdym razem. Lecimy dalej z głową do przodu - dodał.
- Cała drużyna pojechała dobrze - ocenił Tomasz Bajerski, trener Polonii. - Może mały problem ze startami ma Bartek Nowak, ale Emil Maroszek go bardzo dobrze zastąpił. Niewielkie błędy nam się przytrafiały, ale to jej żużel. Walka na torze była twarda i cieszy nas ta pewne wygrana. Od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do meczu ze Stalą. Będziemy sumiennie pracować by jak najlepiej wypaść w sobotę - dodał.
Na Sportową 2 przyjedzie ekipa z Rzeszowa (sobota, godz. 16.15), przed sezonem typowana jako jedna z mocniejszych w lidze. Wszystko zmienił wypadek Taia Woffindena w przedsezonowym sparingu, który wykluczył Brytyjczyka z jazdy na motocyklu na długi czas.
W swoim pierwszym meczu Stal, na własnym torze, tylko zremisowała z PSŻ Poznań 45:45.
Pokaz siły urządził natomiast drugi z faworytów rozgrywek - Unia Leszno. Byki startowały u siebie, do tego z teoretycznie najsłabszą drużyną Metalkas 2. Ekstraligi - Unią Tarnów. Wynik i tak robi wrażenie - gospodarze wygrali aż 63:26.
W niedzielę Unię czeka poważniejszy sprawdzian - powalczy z Wilkami w Krośnie.
