- Wpisuje się w plany państwa podwyżek pensji dla pracowników i uproszenia podatków. Rząd otrzymał od nas gotowy produkt i albo z niego skorzysta, albo nie. W najbliższym czasie nie planuje, odłożył reformę podatkową, ale gdy w Sejmie wrócą rozmowy o jednolitym podatku może sięgnąć po naszą, podkreślam gotową i policzoną propozycję. Daje realną podwyżkę wynagrodzeń, obniża o połowę składkę ZUS dla przedsiębiorców oraz maksymalnie upraszcza system. Spowoduje, że na rynek trafią o wiele większe pieniądze niż z 500 + , ściągnie inwestorów wysokomarżowych przedsięwzięć - nowoczesnych, innowacyjnych, zaawansowanych technologicznie, czyli takich, na których nam bardzo zależy - dodaje poseł szef Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Czy uwzględniliśmy w projekcie, że po obniżce kosztów pracy oraz ZUS dla przedsiębiorców emerytury będą w przyszłości niższe?
- Przecież powszechnie wiadomo, że system ZUS jest niewydolny i tak naprawdę nie wiemy, jakie i czy w ogóle będą emerytury za 30 lat. Lepiej więc teraz zarabiać 25 procent więcej oraz płacić o połowę mniejszy ryczałt, niż zastanawiać się, jakie emerytury dostaniemy w dalekiej przyszłości. ZUS przedstawił różne warianty zmian w systemie i jest wśród nich tzw emerytura obywatelska. Być może zmiany pójdą w tym kierunku - podsumował Adam Abramowicz.
Przypomnijmy propozycję Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego oraz Koalicji na Rzecz Sprawiedliwych Podatków: Obiecują, że portfele nam spuchną
Zmiany w podatkach konieczne? Przedsiębiorców nie stać na podwyżki pensji (x-news/Polska Press/20.04.2017):
