W XIII wyścigu Miedziński atakował drugiego Mateja Kusa, ale uderzył w jego motocykl. Obaj wylądowali na torze. Upadek wyglądał koszmarnie.
Miedziński stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Po blisko 30 minutach na szczęście odzyskał świadomość i mógł rozmawiać z lekarzami.
Okazało się, że po upadku pękł kask żużlowca. Dokładnie badania na szczęście nie wykazały żadnych złamań. Żużlowiec prawdopodobnie doznał wstrząsu mózgu.
"Miedziak" został na noc w szpitalu, nie wiadomo jeszcze, kiedy wróci do Torunia. Czy pojedzie w meczu ligowym w Rzeszowie? To mało prawdopodobne, ale... - Czasami żużlowcy szybko chcą wrócić na tor po takich wydarzeniach. Nikt go na siłę nie wsadzi na motocykl, ale to on zdecyduje. Także na razie spokojnie czekamy na jego powrót - przyznaje menedżer Sławomir Kryjom.
Najnowsze informacje: Adrian Miedziński nie wystartuje w ten weekend. To oznacza, że opuści eliminacje Grand Prix 2014 w Debreczynie oraz mecz ligowy Unibaksu w Rzeszowie. Żużlowiec cały czas przebywa w szpitalu w Pradze na odziale intensywnej terapii. Lekarze zdecydowali, że powinie zostać tam jeszcze kilka dni.
Portal speedwayfakta.cz cytuje rzecznik praskiego szpitala Jitka Zinke. - Nie doszło do poważniejszych obrażeń, ale zostanie na razie w szpitalu, aby uniknąć wszelkich komplikacji. Nie potrafię powiedzieć, kiedy opuści szpital, może w sobotę, a może dopiero w poniedziałek.
W takiej sytuacji przeciwko Marmie zadebiutuje w składzie Unibaksu Brytyjczyk Edward Kennett.
Sam mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Polaków: Czechy - Polska 18:54.
POLSKA: Gollob 9 (3,3,3), Janowski 7+2 (0,2,2,3), Hampel 5+3 (1,2,2), Miedziński 8 (2,3,3), Kasprzak 7+2 (2,2,3), Dudek 9+3 (2,2,2,3,), Pi. Pawlicki 9 (3,3,3,0). CZECHY: A. Dryml 3 (1,1,1), Kus 2 (2,0,0), Franc 5 (3,1,1), Simota 0 (0,0,0,-), Milik 2 (0,1,1), Suchanek 3+1 (1,1,0,1), Cejka 0 (u,-,0,-), Jaros 3 (1,2,0).