Gollob już zdecydował się jazdę w przyszłorocznych mistrzostwach Europy, ale na razie nie zrobił tego w przypadku Grand Prix. Termin potwierdzenia startów minął o północy - informuje "Przegląd Sportowy".
Zarządzające Grand Prix BSI jeszcze próbuje zmienić decyzję, ale niewykluczone, że mistrz świata z 2010 roku jednak nie zdecyduje się na starty. To byłby dopiero drugi sezon Grand Prix bez Tomasza Golloba. Poprzednio nie był stałym uczestnikiem w 1996 roku, ale otrzymał trzy dzikie karty.
Przeczytaj także: Tomasz Gollob: - Chcę zostać mistrzem Europy
Jeśli informacje się potwierdzą, Polski Związek Motorowy chciałby, aby zastąpił go inny Polak z dziką kartą, choć zgodnie z zasadami to miejsce powinno należeć do rezerwowego (Chris Harris). BSI zapewne jednak zgodzi się na trzeciego Polaka w roli stałego uczestnika. W takiej sytuacji kandydatury są praktycznie tylko dwie: mistrz świata juniorów Patryk Dudek i torunianin Adrian Miedziński, który zwycięstwem w Grand Prix Polski udowodnił, że zasługuje na miejsce w MŚ.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje