W nawiązaniu do publikacji medialnych informujących o naruszeniu przeze mnie przepisów antydopingowych, chcę wyraźnie oświadczyć, że nie postawiono mojej osobie zarzutów naruszenia przepisów antydopingowych, jak również nie jestem tymczasowo zawieszony, a przez to mogę w pełni uczestniczyć w przygotowaniach i współzawodnictwie sportowym.
Ponadto niezmiennie moim celem jest wywalczenie dla Polski jak najlepszego wyniku podczas zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Mając to na uwadze, proszę, by kibice, przedstawiciele środowiska sportowego, a przede wszystkim przedstawiciele mediów, nie wydawali przedwcześnie wyroków w mojej sprawie. Ponadto dla dobra zaistniałej sytuacji oraz moich przygotowań do najważniejszych zawodów w życiu wstrzymam się z dalszym komentowanej sprawy w przestrzeni publicznej, pozostając do pełnej dyspozycji wszystkich organów antydopingowych (krajowych i międzynarodowych).
Mimo że w poniedziałek pojawiły się podejrzenia o to, że Norbert Kobielski stosuje doping, to pochodzący z Inowrocławia lekkoatleta wciąż szlifuje formę przed igrzyskami olimpijskimi. We wtorek na swoim instagramowym profilu dodał wpis, z którego wynika, że forma rośnie. "Albo idzie forma, albo to ta aerodynamiczna fryzura. Pierwsze w życiu treningowe 230 cm" - komentuje sportowiec.
Dla Norberta Kobielskiego start w Paryżu ma być najważniejszym w karierze. Inowrocławianin dopiero w wieku 18 lat zaczął trenować lekką atletykę, wcześniej skoczność doskonalił w koszykówce. Sukcesy przyszły bardzo szybko i do tej pory ma na koncie m.in. pięć tytułów mistrza Polski na otwartym stadionie. W ubiegłym sezonie zajął 2. miejsce w Diamentowej Lidze, a podczas zawodów w Eugene poprawił "życiówkę" na 2.33. W tym sezonie zapowiadał skakanie na wysokości 2.37, a to dawałoby mu realne szanse na walkę o medal olimpijski.
