
Wieniec z Chrystkowa podczas przemarszu w 2012 roku.
(fot. fot. Andrzej Bartniak)
Przemysław Biesek-Talewski, wicestarosta chojnicki wszczął śledztwo w sprawie lokalnej afery dożynkowej, w którą zamieszane jest nasze Chrystkowo - chodzi o ich wieniec, który wygrał gminne dożynki w 2012 r. W tym roku, niemal identyczny wystawiła w konkursie wieś Klaskawa w gminie Czersk i zdobyła nagrodę główną - 2 tys. zł.
Ktoś dopatrzył się podobieństwa i zgłosił oszustwo. Zaprzecza mu na naszych łamach Jacek Grzella, sołtys Klaskawy: - Szkoda mi ludzi, którzy pracowali przy tym wieńcu, a szczególnie kolegi ze Strugi. Wzorowaliśmy się na tamtym wieńcu i często jeździliśmy do Chrystkowa po rady. Czynione nam zarzuty wynikają z zazdrości. Inni chcieli wygrać, a tu młody sołtys Klaskawy coś wymyślił.
Przeczytaj także: W gminie Czersk jest afera dożynkowa. Kto jest autorem kombajnu?
Hanna Pilarska, sołtys Chrystkowa jest tą sprawą zniesmaczona: - Nasz wieniec został nagryziony przez myszy, a potem spalony. Tak twierdzi koleżanka, która go przechowywała i nie mam powodu jej nie ufać.
Co innego wskazuje archiwum Allegro. Wieniec Chryst-owa był na aukcji numer 3461161475 (za 750 zł). Sprzedawca zachęcał do kupna wieńca informacją, że zdobył I miejsce na gminnych dożynkach.
Jednak nie ten, co sprzedał powinien się tłumaczyć, lecz ten, kto podszył się pod cudze dzieło.
Czytaj e-wydanie »