- Ekspedientki jednego ze sklepów zgłosiły, że zauważyły w sklepie dym – mówi Marcin Klemański, dyżurny świeckiej straży pożarnej.
Zobacz także
Na miejscu strażacy potwierdzili obecność dymu w pomieszczeniu. Było to już po zamknięciu sklepu, więc nie było konieczności ewakuacji. - Pomieszczenie przewietrzono i przeszukano za pomocą kamery termowizyjnej - mówi Marcin Klemański.
Ponadto dokonano drobnych prac rozbiórkowych elementów sufitowych. Sprawdzono też dach, klimatyzatory, pomieszczenia przyległe oraz biura. Źródła ognia jednak nie znaleziono.
We wtorek obiekt mają sprawdzić elektrycy. Być może doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
