https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ale to już było

Maria Eichler
O planach zmian w szpitalu mówi dyrektor  Leszek Bonna.
O planach zmian w szpitalu mówi dyrektor Leszek Bonna. Aleksander Knitter
- Sytuacja szpitala jest trudna - mówił wczoraj na sesji Rady Powiatu dyrektor SPZOZ Leszek Bonna. - I to nie jest prima aprilis.

     Nowy dyrektor przedstawił radnym stan, jaki zastał, i to, co chce zrobić. Niestety, nie przybył ani jeden z gości z województwa, co zgodnie uznano za objaw lekceważenia. Bonna stwierdził, że trwają już jednak rozmowy z Narodowym Funduszem Zdrowia i Urzędem Marszałkowskim. Jest nadzieja, że co nieco zmieni się od czerwca. Jednak dotąd nie wiadomo, czy pacjenci będą mogli swobodnie wybierać placówkę i czy znikną limity na usługi medyczne.
     Chore finanse
     
Szpital podpisał aneks z bankiem Nordea i nie będzie płacił na razie rat kapitałowych od kredytu, odsetki za ubiegły miesiąc zostały zapłacone. Trwają też negocjacje z wierzycielami, by rozłożyć płatności na raty. Dyrekcja zmienia niekorzystne umowy z pracownikami, koryguje zamówienia do magazynów, by zapasów nie gromadzić na rok. Zmieniany jest przestarzały system komputerowego księgowania. - Dotychczasowa księgowość była chora - podsumował nowy szef SPZOZ, który odszedł też od słynnego budżetowania, traktowanego do niedawna jako cudowna recepta na szpitalne finanse.
     Premie dla najlepszych
     
Bonna zapowiada zmianę regulaminu premiowania i nagradzania, chce zwiększyć zatrudnienie przy pomocy Powiatowego Urzędu Pracy, pozyskać środki z funduszu restrukturyzacji w służbie zdrowia i fundusze na osiem nowych stanowisk w stacji dializ. W szpitalu będą realizowane programy zdrowotne, wiadomo już na pewno, że obejmą mammografię i cytologię.
     Konieczne komputery
     
W planach jest zacieśnienie współpracy z placówkami podstawowej opieki zdrowotnej i zwiększenie liczby poradni specjalistycznej. Problemem jest komputeryzacja szpitala, w tym komputerowa kontrola leków, a także dogadanie się z załogą. - Proszę o spokój, zaangażowanie się w pracę, przypominam o misji szpitala, który ma być najlepszy w promieniu 60 kilometrów - wyliczał Bonna.
     Tylko cud?
     
Opozycja nie kryła rozczarowania: - Ale to już było - denerwował się Przemysław Biesek z Wyborczego Forum Samorządowego. - Czy poprzednicy obecnego dyrektora nie rozmawiali z kasą, czy nie zabiegali o lepsze warunki w banku, czy nie dogadywali się z wierzycielami? Obawiam się, że znowu nic z tego nie wyjdzie. Cudem się szpitala nie uzdrowi.
     Inny kontrakt
     
Starosta Marek Buza podkreślał, że wszystko układałoby się inaczej, gdyby szpital mógł liczyć na inne warunki finansowania. - Zaprosiliśmy dyrektorkę szpitala w Pleszewie, która u siebie wychodzi na plus - mówił. - Stwierdziła, że tu nie ma na czym oszczędzać, trzeba zadbać po prostu o inny kontrakt.
     Wszystkim przypadł do gustu wniosek Tomasza Sołtysińskiego, który zaproponował, by wystąpić do wojewody, marszałka województwa i Narodowego Funduszu Zdrowia o jak najszybszą zmianę sposobu finansowania chojnickiego szpitala.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska