Aleksandrów będzie się uczył selekcji odpadów

Na razie alarmu nie ma. Pierwszego lipca weszły w życie nowe przepisy, określające, jak powinniśmy segregować nasze domowe odpady, ale w praktyce mamy jeszcze trochę czasu, by się tego nauczyć i wdrożyć. Tylko w Ciechocinku, Raciążku i Konecku już wcześniej wprowadzono selektywną zbiórkę śmieci i tu mieszkańcy wiedzą, że nie wystarczy dzielić odpady na suche i mokre.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W gminach, gdzie umowy z odbiorcami odpadów podpisano wcześniej, nowe zasady zostaną wdrożone po wygaśnięciu umów.

- W naszej gminie selektywną zbiórkę śmieci według nowych zasad wprowadzimy od pierwszego października - zapowiada Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrów Kujawski. - Do tego czasu chcemy rozmaitymi działaniami informacyjnymi przekonać mieszkańców, że nowe zasady, choć wiążą się z pewnymi niedogodnościami, wynikają z przepisów. Trzeba się do nich dostosować.

Według nowych zasad mamy obowiązek w naszych gospodarstwach dzielić odpady na kilka wymaganych frakcji: papier, szkło, metal, plastiki i odpady biodegradowalne.

Chodzi o to, by odzyskiwać jak najwięcej odpadów, nadających się do powtórnego zagospodarowania. Przepisy mówią, że w tym roku powinniśmy uzyskać do recyklingu 20 procent odpadów, czyli że jedna piąta śmieci musi nadawać się do ponownego przetworzenia. Trzeba jednak pamiętać, że z roku na rok ten wskaźnik będzie rósł i za trzy lata osiągnie 50 procent. Oznacza to, że z każdej tony zebranych odpadów połowa powinna trafić do ponownego przetworzenia. O odpowiednią zbiórkę śmieci muszą zadbać gminy.

Ponownie zagospodarowane odpady, to nie tylko zysk dla gospodarki, ale też tama postawiona górom rosnących odpadów w firmach, które odbierają zwożone do nich odpady. Nie tylko Ekoskład w Służewie już nie jest miejscem wyłącznie składowania śmieci. To zakład przetwarzające odpady. Dlaczego trzeba je zagospodarowywać? Choćby dlatego, by kiedyś nas śmieci nie zasypały. To wyzwanie cywilizacyjne, przed którym ucieczki nie ma. Niedostosowanie się do nowych przepisów może nas uderzyć po kieszeni.