Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandrów Kujawski. Dom wymaga remontu, ale lokatorka z czworgiem dzieci nie ma gdzie go przeczekać

Jadwiga Aleksandrowicz
- Boję się czadu, pozarywanych podłóg, wszędobylskiego grzyba - mówi Anna Pokorzyńska (na zdjęciu z synami Adrianem i Sebastianem)
- Boję się czadu, pozarywanych podłóg, wszędobylskiego grzyba - mówi Anna Pokorzyńska (na zdjęciu z synami Adrianem i Sebastianem)
Anna Pokorzyńska ma czworo dzieci i malutkie mieszkanie, w którym panoszy się wilgoć, pęka piec i nie ma instalacji elektrycznej. Boi się, że właścicielka ją stąd wyrzuci, albo że stanie się nieszczęście.

Prąd ciągnie przedłużaczami z korytarza

- Mam się wyprowadzić do końca kwietnia. Dokąd? Prosiłam burmistrza o jakieś mieszkanie, ale mówi, że nie ma - mówi Anna Pokorzyńska, matka czworga dzieci w wieku 2, 5 ,7 i 12 lat. Do budynku przy ulicy Słowackiego wprowadziła się trzy lata temu. Wynajął jej niewielki kąt w parterowym domku, dawny właściciel, który zmarł w ubiegłym roku.

- W ubiegłym roku pomalowałam ściany, ale czy to widać? Grzyb wchodzi na coraz większą powierzchnię - pokazuje kąt za telewizorem i meblościanką w malutkim jedynym pokoju. Prowadzi do ciasnej łazienki. Nad wanną ciemna zagrzybiona ściana. - Aż się boję dotknąć ściany, bo tynk leci - mówi pani Anna. Podobnie wygląda niewiele większa od łazienki kuchnia.

Malutki pokój ogrzewa piec. Wielkie szpary między kaflami zaklejone są... zwykłą taśmą klejącą. Nad drzwiczkami pieca grudy zastygłego betonu, ślad po "klejeniu“ dziury domowym sposobem. Na pytanie, czy nie boi się, że kiedyś się zaczadzi, ona lub dzieci, młoda kobieta odpowiada: - Boję się. Ale co mam zrobić? Muszę palić, bo dzieci marzną i natychmiast grzyb się rozrasta - tłumaczy.

Na dywanie bawi się dwoje najmłodszych dzieci. Mają naturalny tor przeszkód dla samochodzików, bo pod dywanem tworzą się "garby“, zapadają "doliny“, świadczące o załamanej podłodze, która ugina się przy każdym kroku. Nie tylko w pokoju, ale w całym mieszkaniu.

Do wymiany są okna i drzwi. No i trzeba założyć instalację elektryczną, bo jej po prostu nie ma. - Ciągnę prąd przedłużaczami z korytarza - mówi kobieta

Żeby zrobić remont, lokatorka musi się wyprowadzić

Już w ubiegłym roku, po jego śmierci właściciela, jego siostra chciała przeprowadzić tu remont, ale przy lokatorach nie da się tego zrobić porządnie. - Proponowałam pani Pokorzyńskiej, żeby sama sobie powolutku wyremontowała to mieszkanie, ale mówi, że nie ma pieniędzy, samotnie wychowuje dzieci, korzysta z pomocy społecznej - mówi Halina Rakusiewicz. - Ten dom to spadek po dziadkach. Jest trzech spadkobierców, w tym moja dziewięćdziesięcioczteroletnia mama, która jest niewidoma - tłumaczy córka właścicielki.

Zaprzecza, że chce wyrzucić z mieszkania kobietę z dziećmi. - Od razu umówiłyśmy się, że będzie mogła tam po remoncie wrócić. Ale na czas remontu musi poszukać sobie jakieś lokum, bo tam trzeba kuć ściany, zrywać podłogę. Jak to robić przy dzieciach? Już w ubiegłym roku pytałam panią Annę, czy znajdzie sobie jakieś mieszkanie na lato, wtedy mogłyby tu wejść ekipy remontowe. Powiedziała, że nie ma sprawy, znajdzie, ale nic się od tamtej pory nie zmieniło - tłumaczy Halina Rakusiewicz.

Nikt nie chce lokatora z dziećmi?

- To prawda. Wydawało mi się, że znajdę jakieś mieszkanie, wynajmę na kilka miesięcy, ale gdy ludzie słyszą, że ma czworo dzieci, w ogóle nie chcą rozmawiać - mówi Anna Pokorzyńska. Tłumaczy, że była też u burmistrza miasta, ale nic nie wskórała.- Niestety, nie mamy ani jednego lokalu, do którego mogłaby ta pani się wprowadzić, nawet na krótko - mówi burmistrz Andrzej Cieśla.

Anna Pokorzyńska twierdzi, że nie może liczyć na pomoc rodziny w tej sprawie. Nie bardzo chce też wyprowadzać się z Aleksandrowa, bo starsze dzieci chodzą tu do szkoły.

A może ktoś z naszych Czytelników ma jakiś wolny lokal, nadający się do zamieszkania przez kilka miesięcy remontu domu, w który mieszka obecnie matka z czworgiem dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska