Kamery, które monitorują miasto, zostały usytuowane w najbardziej newralgicznych punktach, ale tak że kontrolują obszar niemal całego miasta.
- Miejsca instalacji kamer było wcześniej konsultowane z policją. Przez cały czas przekazywany obraz śledzi pracownik naszego urzędu - wyjaśnia Krystyna Pieniążek-Bołotowicz, sekretarz miasta.
Miesięczny koszt utrzymania kamer to około 50 złotych. Zdaniem pani sekretarz, to niewielki koszt, gdy weźmie się pod uwagę, że bezpieczeństwo jest bezcenne. Nagrania z kamer są przechowywane.
- Bieżąco śledzę nagrania. Mam tu podgląd na całe miasto. Gdy zauważę coś niepokojącego, dzwonię na policję. Dzięki tym nagraniom udało się zatrzymać sprawców bójki w centrum miasta i włamywaczy do jednej z aleksandrowskich cukierni - nie ukrywa wpatrzony w obraz z kamer pracownik urzędu, który ze względów bezpieczeństwa nie chce podawać swojego nazwiska. Tłumaczy, że sam sprawdza i zgrywa do celów archiwalnych obrazy z kamer.
Mieszkańcy Aleksandrowa są na ogół zadowoleni z monitoringu.
- Nie tak dawno na rondzie była stłuczka. Kierowcy się kłócili. Podobno wtedy wyciągnięto nagrania z kamery i już było wiadomo kto jest sprawcą - opowiada nam jeden z mieszkańców. jego zdaniem , kamer powinno być więcej. Są też głosy przeciwne, że takie obserwowanie mieszkańców, to pogwałcenie ich prywatności, ale jest ich zdecydowanie mniej niż zwolenników monitoringu.
- Czuję się jak by telewizyjne oko wielkiego Brata mnie śledziło, ale wiem, że to może wszystkim pomóc. Gotowa jestem zapłacić większy podatek, żeby zakupili więcej kamer - mówi Krystyna Iwińska. Magistrat zapowiada, że w miarę możliwości kamery będą montowane w innych punktach.
Policjanci też chwalą pomysł monitorowania miasta i uważają, że monitoring jest potrzebny. Przyznają, że wielokrotnie obraz z miejskich kamer przydał się w ich pracy.
- Oczywiście korzystamy z tego monitoringu, gdy wymaga tego sytuacja. Całkiem niedawno monitoring pomógł nam w zatrzymaniu sprawcy przestępstwa - tłumaczy sierż. Marta Kulpa, rzecznik prasowy KPP w Aleksandrowie Kujawskim.
Czytaj e-wydanie »