Potem na wychowanków czekała jeszcze niespodzianka - prawdziwa góra prezentów.
W czasie gdy wolontariusze z "Orlenu" i stacji działających pod szyldem firmy budowali plac zabaw, robili remont w 17 pokojach dzieci, klubie, stołówce i bibliotece, wnosili kupione przez firmę i fundację "Orlen Dar Serca" dla placówki w Aleksandrowie rzeczy, czyli na przykład sofy, szafy, krzesła, tapczany, telewizory, kino domowe i tysiąc innych mniejszych lub większych przedmiotów, wychowankowie zostali wysłani na wycieczkę. Pojechali do Bydgoszczy i Torunia. Na nudę nie narzekali, bo byli m.in. w multikinie, na basenie, spotkali się z toruńską drużyną hokejową. Wielu z nich po raz pierwszy jeździło na łyżwach, dlatego - i z powodu innych atrakcji - było to dla nich niesamowite przeżycie.
Do domu wszyscy wrócili w środę koło czternastej. Najpierw do placówki wpadło "tornado", w postaci biegnących i grających na trąbkach dzieci. Zaczęło się oglądanie pomalowanych pokojów. Ale tak naprawdę to prawdziwa niespodzianka czekała na wychowanków w świetlicy. Tam pod choinką leżała góra prezentów przywiezionych przez wolontariuszy.
- Każde z dzieci dostało paczkę z zabawkami, paczkę ze słodyczami, przybory szkolne, piłki do gry, pluszaki, kurtkę szytą na miarę, polary - próbowała wyliczyć zabawki Alina Kaczmarek, wychowawczyni z Placówki Socjalizacyjnej w Aleksandrowie oraz koordynator i jedna ze sprawczyń całej imprezy ze strony placówki. Tymczasem to był tylko wierzchołek góry zabawek... W każdym razie było ich mnóstwo. Trudno tu wszystkie wymienić.
W pierwszym momencie ta góra zabawek zaskoczyła dzieciaki. Potem był już sama radość. No i łzy. Ze wzruszenia płakali nawet chłopcy. - Nie jestem zaskoczona, jestem po prostu w szoku. Wszystko jest super i prezenty, i pomalowane, tak jak chcieliśmy, pokoje. Brakuje mi słów - Sylwia nie kryje radości w głosie. - I jeszcze ta wycieczka. Byliśmy tam tyle godzin i ciągle coś robiliśmy, ani razu nie czułam, że się nudzę. To wszystko chyba mi się śni. To najpiękniejsze dni w moim życiu.
Większość pracy wykonali wolontariusze w jeden dzień. Wykazali przy tym mnóstwo energii, entuzjazmu, dobrej woli i świetnej organizacji pracy. Przypomnijmy, że była to akcja pod hasłem "Pomalujmy uśmiech", zorganizowana przez PKN "Orlen".
Aleksandrowska placówka jest piątym wyremontowanym w ten sposób domem dziecka w kraju. Akcja trwa już kilka lat. Tym razem namalowała kilkadziesiąt nie tyle uśmiechów, co Wielkich Uśmiechów na buziach dzieci.