Przypomnijmy. Henryk Gapiński, poprzedni starosta radziejowski, złożył doniesienie do prokuratury na działalność swojego poprzednika - starostę Mariana Zielińskiego, który w trakcie swojej kadencji stracił stanowisko po wybuchu afery w Powiatowym Urzędzie Pracy, gdzie stwierdzono fikcyjne zakupy i usługi na kwotę ok. 300 tysięcy złotych.
Henryk Gapiński zarzucał poprzednikowi przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych oraz działanie na szkodę zamawiającego. Jak nam tłumaczył, zrobił to po konsultacji z prawnikiem po zapoznaniu się z wynikami kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Przeczytaj także: Starosta Radziejowa Marian Zieliński odwołany
Już wówczas były starosta Zieliński miał zarzuty, postawione przez Prokuraturę Okręgowa we Włocławku w związku z aferą w radziejowskim PUP. W tej sprawie nic się nie zmieniło. Nadal ma zarzuty, a postępowanie prokuratorskie potrwa jeszcze co najmniej do końca czerwca.
Natomiast sprawa, którą badała Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim została umorzona.
Prokurator Mariusz Ciechanowski, szef aleksandrowskiej prokuratury powiedział nam, że prowadzący postępowanie prokurator nie nie dopatrzył się znamion przestępstwa, jeśli chodzi o zarzut przekroczenia uprawnień, natomiast w sprawie niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę zamawiającego brak dowodów wskazujących na popełnienie przestępstwa.
Rozmawialiśmy z Marianem Zielińskim, gdy sprawa ta trafiła do prokuratury. Był spokojny o przebieg postępowania. - Działałem zgodnie z prawem - powiedział nam wówczas.
Henryk Gapiński nie ukrywa, że spodziewał się innego rozstrzygnięcia.
- Jestem zdziwiony takim obrotem sprawy. Przedłożyliśmy wyniki kontroli RIO, która wskazała wiele uchybień, a także wiele faktur i innych dokumentów, budzących wątpliwości - powiedział nam.
Decyzja o umorzeniu jest prawomocna.
Czytaj e-wydanie »