- Weszliśmy do pierwszej ligi i cóż... Musimy uczestniczyć w grze, która nie zawsze jest czysta. Konkurencja depcze nam po piętach. Najważniejsze, że mam świetną załogę - twierdzi prezes Pesy.
Przychody Pesy wzrosły o 950 procent
Tomasz Zaboklicki_(sylwetka)_ jest rodowitym bydgoszczaninem, od 1998 roku prezesuje firmie Pojazdy Szynowe Pesa w Bydgoszczy (związany z nią zawodowo od 1983 roku). Przeszedł tutaj różne szczeble kariery.
Przeprowadził jedną z najbardziej udanych prywatyzacji w kraju. Wydzielone Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego stały się graczem, który liczy się na rynku krajowym i międzynarodowym. Dzięki tramwajom i pociągom Pesa to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek za granicą. Konkurencja ma czego zazdrościć, bo wygrywa większość przetargów w branży.
Jedna dekada wystarczyła, by stała się firmą, której przychody wzrosły o 950 procent - z 159 mln zł w 2001 roku do 1670 mln zł w 2011 roku. Tylko w zeszłym roku fabryka nad Brdą wyprodukowała 167 pojazdów szynowych. Zatrudnienie w Pesie wzrosło o 135 procent, dziś to ponad 2,5 tys. osób. Jest więc również jednym z największych pracodawców w regionie.
Przypominamy Ambasadorów Regionu 2011 w dziedzienie gospodarka
Denerwuje go zakładana z góry bezradność
Tomasz Zaboklicki ma 53 la- ta, z wykształcenia jest ekonomistą (UMK w Toruniu).
Słynie ze swoich licznych pasji, to m.in. sporty ekstremalne - walki wschodnie, spadochroniarstwo i nurkowanie. U swoich podwładnych najbardziej ceni umiejętność pracy zespołowej, skuteczność i dotrzymywanie słowa. Denerwuje go zakładana z góry bezradność, że czegoś nie da się zrobić, bo - jego zdaniem - zawsze się da!
Czytelnicy mogą oddać głos na Tomasza Zaboklickiego wysyłając SMS pod numer 71466 (1,23 zł brutto). Wystarczy wpisać prefiks o treści ambasador.7. Głosowanie potrwa do 5 marca.
