Tak wysokie są teraz prowizje za wypłaty z bankomatów - mamy opłaty z różnych banków

Banki podnoszą prowizje, które w szczególności dotyczą usług związanych z gotówką, jak m.in. wypłat z bankomatów: - Nie wszędzie można płacić kartą i BLIK-iem - mówi bydgoszczanin, który wrócił z wakacji nad Bałtykiem.

Pan Jan z Bydgoszczy wrócił kilka dni temu z wakacji, które spędzał w małej miejscowości nad Bałtykiem. - Nie wziąłem za dużo gotówki, wszak w dobie płacenia kartą i BLIK-iem wydało mi się to zupełnie bez sensu - opowiada. - A tu nad morzem niespodzianka, w niektórych małych punktach handlowych i gastronomicznych można było płacić tylko gotówką. Oczywiście, za pensjonat też zażądali banknotów. Tymczasem limit transakcji w Euronecie, innych bankomatów tam nie widziałem, to było 800 zł. Wiele osób, jak na wakacjach, wypłacało więcej pieniędzy, a za każdą transakcję trzeba płacić osobną prowizję. Nie mówiąc już o tym, że tworzyły się ogromne kolejki przed bankomatami, gdy ktoś wyciągał większe sumy.

Warto dodać, że co czwarte takie urządzenie w naszym kraju należy właśnie do Euronetu. Prowizje wynoszą od 2,5 do 10 zł za wypłatę (zależy od banku).

Gdy Euronet wprowadzał limit jednorazowej wypłaty do 800 zł argumentował, że sumy opłat bankomatowych nie pokrywają kosztów obsługi transakcji, a rosnące koszty za funkcjonowanie urządzeń znacznie przewyższają przychody z wypłat.

• Niedawno zaś tłumaczył, że nie pobiera dodatkowych opłat za wielokrotne transakcje, ale mogą to robić banki, z których kart korzystamy.
• I tym samym może dojść do sytuacji, że za wypłatę z bankomatu tej samej kwoty zapłacimy dziś czterokrotnie więcej.

Wydaje się to całkiem możliwe, zwłaszcza że największe polskie banki wprowadziły od 1 sierpnia nowe opłaty za wypłatę gotówki z bankomatów - to może być jednorazowo nawet 15 zł!

I tak np. w PKO BP prowizja za wypłatę z bankomatów własnych wynosi 10 zł, zaś innych sieci - 12 zł - analizuje Kancelaria Lega Artis. W Santander Banku jest to 10 i 15 zł, mBanku 8 i 12 zł (a np. w Euronecie - 5 zł), ING Banku Śląskim - 5 i 10 zł, Alior Banku - 7 i 12 zł.

W BNP Paribas za wypłatę gotówki z bankomatów w kraju i za granicą trzeba zapłacić teraz 6 proc. , ale minimum 10 zł.

Dotyczą m.in. BNP Paribas, gdzie opłata za prowadzenie Konta Otwartego dla Ciebie wzrosła do 2,5 zł. Można jej uniknąć, logując się co najmniej raz do bankowości internetowej lub aplikacji mobilnej. Za wypłatę gotówki w placówce policzą nam 12 złotych, z wyjątkiem pierwszej wypłaty w danym miesiącu.

To nie pierwsze podwyżki w BNP Paribas w tym roku.
Pani Monika z Bydgoszczy, klientka BNP Paribas przypomina, że w kwietniu zauważyła nową opłatę na swoim ROR - 7 zł miesięcznie za używanie karty bankomatowej.

- Płacę prawie 30 zł za konto osobiste i dodatkowo doszło 7 za kartę, która służy przecież do obsługi mojego rachunku, a za ten przecież już płacę, co za zdzierstwo!- powiedziała nam wczoraj. - W lipcu o złotówkę więcej kosztuje mnie przelew błyskawiczny, było 4,99 zł, a jest 5,99 zł.

W mBanku prowizja za wypłatę w kasie sklepu (cashback) wynosi obecnie 2 zł. Dodatkowo w tym banku, nawet w przypadku bankomatów sieci mBanku przy wypłacie mniejszej niż 300 zł zostanie pobrana opłata w wysokości 2,5 zł.

Zaś od 1 czerwca takie konta w PKOBP jak PKO Konto za Zero (stare), PKO Konto Rodzica, PKO Konto Pogodne, Konto Spektrum Adm., Konto Ulubione Adm. i Konto Codzienne Adm. zostały przekształcone w Konto za Zero. Rachunek jest za darmo, ale karta już za 10 zł. Opłaty tej można uniknąć, dokonując 5 transakcji bezgotówkowych kartą lub Blikiem.

- Na pewno nie opłaca się mieć konta oszczędnościowego w PKOBP, prowizje przekraczają zyski. Czasem człowiek potrzebuje i musi przelać pieniądze z takiego konta na zwykłe i tylko jeden taki przelew w miesiącu jest darmowy, natomiast za każdy następny trzeba zapłacić 9,99 zł, a zyski z oszczędności? Lepiej nie mówić... - komentuje pani Joanna z Inowrocławia.

Banki tłumaczą podwyżki rosnącymi kosztami, a szczególnie tymi związanymi z obsługą gotówki oraz przegranymi z frankowiczami w sądach, wakacjami kredytowymi, "Kredytem na start".

Jednak, przypomnijmy przy okazji zadziwiającą decyzję mBanku, w którym od 4 czerwca pojawiła się nowa opłata za wypłatę w bankomacie BLIK-iem. Za taką transakcję klienci płacą jak za wypłatę kartą.

Może to być początek nowego trendu dodatkowego zysku, bo coraz więcej osób używa BLIK-a.