https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Amerykanie nie wydali materiałów ze śledztwa w sprawie zabójstwa Milewicza

Grób Waldemara Milewicza na warszawskich Powązkach
Grób Waldemara Milewicza na warszawskich Powązkach Fot. haneczka1950.blox.pl
Polski wywiad wojskowy przyczynił się do zatrzymania w Iraku zabójców polskich dziennikarzy, ale Amerykanie do dziś nie chcą wydać nawet akt śledztwa - donosi "Gazeta Wyborcza".

WSI zapłaciło dolarami za nazwisko i adres Salaha Chabbasa. To jego ludzie zabili dziennikarzy - mówił iracki informator dwa lata po zamachu na Waldemara Milewicza i Mounira Bouamrane. Zginęli w 2004 r.

Chabbas prowadził sklepik na północ od Karbali. Polacy obserwowali go kilkanaście dni z domu po drugiej stronie ulicy. W końcu wezwali irackie siły specjalne. Chabbas nie zdoła wyciągnąć spod lady półautomatycznego pistoletu .

Polacy nie mogli jednak przesłuchiwać więźniów, bo to należy do Amerykanów i Irakijczyków. Po wielu godzinach Chabbas przyznał się do zamachu na dziennikarzy i wydał kolegów.

Do listopada 2006 r. polski wywiad i iraccy żołnierze wyłapali pozostałych terrorystów. Jeden zginął w strzelaninie, dwaj trafili do więzienia w Bagdadzie.

Donosy były tak cenne, że Amerykanie dali w zamian Polakom bezpośredni dostęp do swoich informacji o planowanych atakach terrorystycznych. Uratowało to życie wielu polskim żołnierzom.

Choć to Polacy złapali terrorystów, Amerykanie i Irakijczycy do dziś nie chcą przesłać Warszawie materiałów ze śledztwa, choćby dokumentacji z zatrzymania czy protokołów przesłuchań zabójców. Dlatego śledztwo zostało zawieszone.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska