Jak podaje serwis thinkprogress.org, w swoim kazaniu Anderson napisał, że nie zamierza modlić się "o dobro dla Obamy". - Będę się modlił, by Obama umarł i poszedł do piekła - stwierdził duchowny.
Anderson już wcześniej zwracał na siebie uwagę kontrowersyjnymi kazaniami. Oświadczył jednak, że nie zamierza za nie przepraszać - czytamy w serwisie thinkprogress.org.