Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Gembicka o pomocy zbożowej: - Monitorujemy sytuację, rolnicy mogą spać spokojnie

Grażyna Rakowicz
Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Ministerstwo Rolnictwa
Przewidujemy, że te środki będą wystarczające. Oczywiście cały czas monitorujemy sytuację. Robimy wszystko, żeby ich nie zabrakło, aby rolnicy nie byli stratni. Żeby otrzymywali zapowiedzianą przez rząd pomoc, bo dla nas wiarygodność jest sprawą podstawową. Więc tutaj naprawdę rolnicy mogą spać spokojnie - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

Pani minister, to ważna informacja dla rolników - przedłużono termin składania wniosków o pomoc zbożową.
To bardzo ważna informacja, a ten termin przedłużyliśmy do końca lipca. Jest to odpowiedź na postulaty samych rolników. Do tej pory – w ramach tej pomocy - wypłaciliśmy już około pół miliarda złotych. I wbrew temu, jak niektórzy straszyli, że wypłat tych nie będzie w ogóle, albo będą opóźnione – wsparcie to jest cały czas i bez problemów wypłacane. I dalej będzie... Jeśli chodzi o rynek zbóż, to w ostatnich miesiącach udało się nam wyeksportować około 4,5 mln ton, czyli sytuacja znacząco się poprawiła. Oczywiście żniwa będą takim momentem, kiedy tak naprawdę będziemy mogli zweryfikować, z czym w tym roku zmierzymy się na tym rynku. Niestety wiele regionów w Polsce dotknęła susza, więc potencjalne plony będą prawdopodobnie niższe, od tych przewidywanych. Jeżeli chodzi o środki, to 800 mln zł zostało przeznaczonych na tak zwaną pierwszą pomoc zbożową, czyli od 1 grudnia 2022 roku. Kolejna kwota, czyli 2 mld zł jest jeszcze do wykorzystania w ramach kolejnej transzy, natomiast dodatkowo mamy jeszcze 300 mln zł na tę pomoc ze środków unijnych. Na bieżąco obserwujemy, ile tych wniosków od rolników spływa - po to, żeby wszyscy, którzy je złożą - otrzymali dopłaty. Zainteresowanie jest duże stąd też ten przedłużony termin, na ich składanie. Co istotne, wsparcie do sprzedanych zbóż będzie udzielone rolnikom do pierwszych 300 ha. To oznacza, że skorzystają także duże gospodarstwa. Wcześniej przysługiwało do 50 ha, ale podjęliśmy decyzję o rozszerzeniu formuły pomocy. Ta zmiana dotyczy także spółdzielni rolniczych.

Z czego ta zmiana wynika?
Chodziło przede wszystkim o to, żeby jak najwięcej gospodarstw mogło skorzystać z tej pomocy zbożowej. Oczywiście to był też efekt rozmów, które – przez kilka miesięcy - prowadziliśmy z rolnikami. Ten postulat bardzo mocno wybrzmiewał i my się do niego przychyliliśmy.

Także dopłaty do nawozów, jak mówią sami rolnicy, są na dużą skalę...
Rzeczywiście, tak jest. W dopłatach do nawozów jesteśmy jedynym krajem w Unii Europejskiej, który na tak ogromną skalę je uruchomił. Chcę podkreślić, że jest to już ich druga tura i tylko Polska zdecydowała się na taką pomoc rolnikom. Mimo tego, że w całej Unii ceny nawozów poszły mocno w górę. Zainteresowanie tymi dopłatami jest również duże. Tutaj także przesunęliśmy termin składania tych wniosków do końca lipca. Jest też zmiana, co do terminu zakupu tych nawozów: teraz dofinansowanie obejmuje i te, które rolnicy nabyli do 15 maja. Pierwotnie termin był do 31 marca. Zachęcam tych, którzy do tej pory nie złożyli jeszcze wniosku o dopłaty, aby z tej możliwości jak najszybciej skorzystali. Co ważne - podliczając dodatkową pomoc ze środków budżetu państwa dla rolników, w ostatnim czasie - będzie to nawet 15 mld zł.

Wskazuje pani minister na duże zainteresowanie rolników pomocą zbożową, czy dopłatami do nawozów. Wystarczy środków?
Przewidujemy, że te środki będą wystarczające. Oczywiście cały czas monitorujemy sytuację. Robimy wszystko, żeby ich nie zabrakło. Żeby rolnicy otrzymywali zapowiedzianą przez rząd pomoc, bo dla nas wiarygodność jest sprawą podstawową. Więc tutaj naprawdę rolnicy mogą spać spokojnie.

Z kolei 13 lipca, rząd uruchomił kredyty płynnościowe dla producentów rolnych. Jak ta inicjatywa ma pomóc im bezpośrednio?
To jest część szerszego pakietu, w którym - z jednej strony - są te rozwiązania doraźne, takie jak dopłaty do zbóż czy nawozów, a z drugiej strony, rozwiązania systemowe. Do nich właśnie należą te uruchomione kredyty płynnościowe 2 proc., z dopłatą do oprocentowania z budżetu państwa. Mają wesprzeć gospodarstwa w przetrwaniu tego trudnego czasu, aż do poprawienia sytuacji finansowej. Limit akcji kredytowej wynosi 2,7 mld zł, ale – jeśli będzie potrzeba - może być podwyższony nawet do 10 mld zł. Z kolei kredyty mogą być do 100 tys. zł, gdy gospodarstwo rolne ma nie więcej niż 50 ha użytków rolnych. Do 200 tys. - gdy jest o powierzchni powyżej 50 ha i ma do 100 ha użytków rolnych oraz do 400 tys. zł – gdy gospodarstwo ma powyżej 100 ha użytków rolnych. Obecnie spłata takiego kredytu – w zależności od kwoty – wynosi kolejno36, 48 i 60 miesięcy. Natomiast zgłosiliśmy do Komisji Europejskiej wniosek, aby niezależnie od wielkości gospodarstwa termin ten wynosił 60 miesięcy. Wiemy, że te mniejsze gospodarstwa mogą mieć większy problem ze spłatą tego kredytu, dlatego chcemy takiej zmiany. Da to większy komfort rolnikom, będą czuli się bezpieczniej. Mam nadzieję, że Komisja Europejska wyrazi zgodę na tę zmianę.

A od 1 lipca sołtysi mogą wnioskować o 300 Plus...
Chcieliśmy w ten sposób uhonorować sołtysów, którzy sprawowali tę funkcję przez przynajmniej dwie kadencje, co najmniej 8 lat i są już w wieku emerytalnym. Którzy byli aktywni społecznie i poświęcali swój czas na pracę dla mieszkańców i na ich aktywizację. Składanie wniosków do KRUS jest bardzo proste i od razu powiem - bo tu pojawiły się wątpliwości - że o 300 Plus mogą ubiegać się uprawnione osoby, które są ubezpieczone zarówno w KRUS-ie jak i w ZUS-ie. Te środki tak samo będą im wypłacane.

Według opozycji, 300 Plus, to „kolejne kupowanie głosów” na wybory.
Warto, żeby opozycja przestała mierzyć swoją miarą. W ten sposób można powiedzieć o każdym działaniu na rzecz Polaków, jak choćby o wprowadzeniu wyższej kwoty wolnej od podatku, o programie 500 Plus, w którym od 2024 roku kwota wzrośnie do 800 zł. O programie Polski Ład, czyli o inwestycjach w poszczególnych gminach i powiatach, na które mieszkańcy czekają. Taka jest rola rządu, żeby podejmował działania, które są dobre dla kraju i jego obywateli. A to robimy, niezależnie od tego czy mamy do wyborów trzy lata, czy kilka miesięcy. Poza tym proces legislacyjny w Polsce rządzi się swoimi prawami i nie wszystkie ustawy da się przecież natychmiast zrealizować. Warto też przypomnieć, że wiele razy opozycja obiecywała, że zaraz po wyborach zrobi dużo –mam tu na myśli chociażby dodatek do emerytur dla druhów z OSP. Po czym, mimo 8 lat jej rządów, nic z tych obietnic nie wyszło. My natomiast, niezależnie od tego, czy jest to okres wyborczy, czy też nie, tworzymy programy wsparcia, które są efektem naszych rozmów z Polakami. I tym się szczycimy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska