Wczoraj trafiło do nas zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa skierowane do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Złożyła je Anna Sobecka. Toruńska posłanka nie posiada się z oburzenia: - Palikot przekroczył wszelkie normy współżycia społecznego! To ohydne słowa uwłaczające pamięci pary prezydenckiej. Wolność słowa musi mieć granice. Ten pan musi ponieść konsekwencje karne!
Artykuł 133 kodeksu karnego, na który powołuje się posłanka PiS, przewiduje dla osoby publicznie znieważającej głowę państwa i naród, karę do 3 lat więzienia. Janusz Palikot nie podlega już ochronie immunitetu (niedawno złożył mandat), sprawa karna może odbyć się szybko. - Musi skończyć się aktem oskarżenia, nie wyobrażam sobie innej decyzji prokuratury!
Wątpliwości ma natomiast znany toruński profesor prawa karnego poseł Marian Filar. - To nie będzie łatwa sprawa. Pani Sobecka musiałaby przekonać prokuraturę, że nie chodzi tu o kontekst polityczny wypowiedzi, lecz z góry założoną złą wolę Palikota i zamiar znieważenia głowy państwa. Wątpię, by było to tak oczywiste.
Natomiast Janusz Palikot tłumacząc "Pomorskiej" tak ostre słowa, podtrzymał swoją opinię: - Dziś nie ulega wątpliwości, ze Lech Kaczyński jest osobiście odpowiedzialny za śmierć wielu osób w tragedii smoleńskiej. Jednocześnie córka Lecha Kaczyńskiego, Marta odebrała odszkodowanie w wysokości trzech milionów złotych. To przykład zachowania typowy dla ludzi pozbawionych zasad.
Komentując doniesienie toruńskiej posłanki zarzucił jej pomaganie w przestępstwie: - Pani Sobecka od lat służy nielegalnym interesom Tadeusza Rydzyka i mam nadzieję, że wcześniej czy później zostanie ukarana.