
Adam Mójta (Wisła Kraków)
Los bywa ironiczny. Szczególnie ten w sobotę w Szczecinie. Na listę strzelców po stronie wiślaków wpisali się ci, którzy chwilę wcześniej pomogli zdobyć gole przeciwnikom. To właśnie między innymi Mójta zadbał o to, żeby kibice na stadionie Pogoni bynajmniej się nie nudzili. Prawe skrzydło Portowców wchodziło w pole karne Białej Gwiazdy jak w masło, nic nie robiąc sobie z poczynań Mójty. W defensywie zdarzało mu się sporo błędów, które niestety dla niego często kończyły się golami gospodarzy.

Jakub Bartosz (Wisła Kraków)
Podobnie jak Adam Mójta zapewnił publiczności w Szczecinie naprawdę fajne widowisko. Kolejne błędy w obronie zamieniane przez przeciwników na zagrożenie pod bramką Łukasza Załuski, a w konsekwencji na gole. Raczej nie radził sobie z Portowcami, pozwalając im na bardzo, a wręcz zbyt wiele. Złego wrażenia nie zmazała nawet zdobyta bramka. Tego spotkania na pewno nie będzie wspominał korzystnie.

Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok)
Poprzednie spotkania w jego wykonaniu - majstersztyk, pięć goli zdobytych w tym sezonie nie można nazwać przypadkiem, udane zgrupowanie reprezentacji U-21. Naprawdę wszystko wskazywało, że również starcie z Legią powinno być dla niego udanym. Teraz może jednak powiedzieć “Jeden mecz mi nie wyszedł.”, bo bój z warszawianami w jego wykonaniu należy zaliczyć do nieudanych. Tym razem współpraca na linii Frankowski - Vassilijev się nie układała, dawał się także ogrywać rywalom na skrzydle. Oby był to jedynie wypadek przy pracy.

Michał Chrapek (Lechia Gdańsk)
Lechia zwyciężyła u siebie z Wisłą Płock, dzięki czemu zasiadła wygodnie w fotelu lidera, jednak wydaje się, że Chrapek się temu nie przysłużył. Wręcz przeciwnie - nieco utrudnił sprawę kolegom, łatwo dając ogrywać się przeciwnikom. Gdy w przerwie został ściągnięty z boiska, gdańszczanom kolejne akcje zaczęły przychodzić łatwiej. Przypadek? Możliwe, ale biorąc pod uwagę ogrom konkurencji w Lechii na każdej pozycji, może za to słono zapłacić. Wszak gdzie jak gdzie, ale w zespole Piotra Nowaka nikt nie otrzymuje miejsca za darmo.