
Igor Wadowski - rozgrywający
Jeden z trzech graczy, którzy zostali w drużynie. W Anwilu od ubiegłego sezonu, w którym spędzał na parkiecie 5,5 minuty. Teraz raczej nie może liczyć na więcej, bo na obwodzie trener Igor Milicić ma ogromny wybór gwiazd. W meczach ze słabszymi rywalami w PLK zapewne dostanie szanse.

Jakub Karolak - rzucający
Po bardzo udanym sezonie w Legii Warszawa (14, pkt i 34 proc za 3) czas na poważniejsze granie i debiut w Europie 26-latka. - Gdy dostajesz ofertę od mistrza Polski, to się nie zastanawiać - powiedział Karolak po podpisaniu kontraktu.
W składzie Anwilu zastąpi Michała Michalaka, któremu ustępuje doświadczeniem, ale wcale nie możliwościami ofensywnymi. Karolak czyni duże postępy z sezonu na sezon i przy spodziewanym szybkim graniu Anwilu może znaleźć sporo pozycji na obwodzie. Otwartym pytaniem pozostaje: jak sobie poradzi w defensywie, zwłaszcza na poziomie Ligi Mistrzów.
Kibice żartują, że liczba znanych ojców na trybunach musi się zgadzać, w tym sezonie już nie będzie Jarosława Zyskowskiego seniora i Jacka Łączyńskiego, a stałym goście będzie zapewne Piotr Karolak.

Chase Simon - rzucający/niski skrzydłowy
Kolejny z mistrzów Polski z poprzedniego sezonu. 30-letni rzucający świetnie czuje się w roli strzelca zza pleców lidera zespołu. Potrafi zasypać rywala gradem "trójek", nie brakuje kibiców, którzy uważają, że to on zasłużył na tytuł MVP ostatnich finałów.
W poprzednim sezonie Simon zdobywał dla Anwilu średnio 13,5 punktu przy blisko 40-procentowej skuteczności za 3, licząc PLK i Ligę Mistrzów. Co ważne, jest także solidnym obrońcą, który świetnie sprawdza się w taktycznych pomysłach Milicicia.

Ricky Ledo - niski skrzydłowy
Jeden z największych transferowych hitów w PLK. Ricki Ledo (88 kg, 201 cm) w latach 2013-15 zagrał prawie 30 meczów w NBA (rekord kariery 21 pkt przeciwko Washington Wizards w barwach Knicks). Potem występował w topowych ligach europejskich, w Turcji, Hiszpanii i Włoszech. Ostatni akcent na kontynencie to pierwsza część ostatniego sezonu w barwach Reggio Emilia. Ze średnią 23,5 pkt był najlepszym strzelcem Serie A, gdy w listopadzie przeniósł się do Chin. Rok wcześniej nie dokończył także sezonu w Efezie, z którym zagrał m.in. 12 meczów w Eurolidze (śr. 8,6 pkt i 4 zbiórki).
Znak zapytania? Od opuszczenia Knicks w 2015 roku zaliczył aż dziesięć zespołów. W Europie ani razu nie do kończył rozgrywek w tej samej drużynie. Trzeba będzie też pogodzić się ze skrajnym egoizmem w jego grze, ale też w pojedynkę wygra Anwilowi sporo meczów.