Faworytem meczu wydawali się goście. Wygrali na Motoarenie dwa ostatnie mecze, świetnie się tu czuje ich lider Madsen i mają lepszą młodzież. Kibice zastanawiali się, czy spełnią się obietnice sztabu szkoleniowego Apatora, że tor będzie wreszcie sprzyjał ściganiu.
W pierwszym wyścigu świetnie wystartował Madsen, za nim do mety dojechał Przedpełski, a trzeci był Lindgren, który wykorzystał błąd Dudka. Mile zaskoczyła młodzież, która zremisowała swój bieg (ostatni był nieoczekiwanie Świdnicki, który popełnił błąd na drugim ługu i dał się wyprzedzić Zielińskiemu). Po trzeciej gonitwie gospodarze wyszli na prowadzenie 10:8 (od początku prowadził Dudek, a Holder na wyjściu z pierwszego łuku przemknął przed Worynę i Smektałę), które utrzymali na koniec pierwszej serii startów dzięki zwycięstwu Lamberta.
Drugą świetnie rozpoczęli gospodarze, bo Przedpełski z Dudkiem podwójnie pokonali Lindgrena i Jeppesena, ale radość trwała krótko, bo zaraz Madsen i Smektała zrewanżowali się Holderowi i Lewandowskiemu. Humory kibicom poprawili Lambert i Przedpełski, którzy pokonali 4:2 Worynę i Świdnickiego. Wyprzedzań jednak wciąż było jak na lekarstwo. Po siódmym mieliśmy wynik 23:19.
Po przegranej Apatora 2:4 w ósmym biegu (Lindgren, Holder, Miśkowiak, Zieliński) mieliśmy wreszcie spore emocje w 9. biegu. Po starcie prowadzili Przedpełski i Lambert, ale tego drugiego wyprzedzili Madsen i Smektała. Brytyjczyk jednak zdołał jeszcze odbić trzecie miejsce. A ponieważ 10. wyścig gospodarze wygrali 4:2 (Holder, Woryna, Dudek, Miśkowiak), przed pięcioma ostatnimi gonitwami Apator prowadził 33:27. Dawało to szansę Włókniarzowi na zastosowanie rezerwy taktycznej, ale plusem torunian było zakończenie startów przez Zielińskiego.
W "taktycznej" w 11. biegu Lindgren zastąpił Jeppesena, co dało gościom wygraną 4:2 (Madsen, Lambert, Lindgren, Przedpełski). Później znowu było 4:2 dla Włókniarza - od początku prowadził Smektała, a Dudek wymęczył dwa punkty po wyprzedzeniu Świdnickiego, ostatni był Lewandowski). Przed wyścigami nominowanymi mieliśmy wynik 40:38. Kapitalną pracę wykonał Lambert - po starcie torunianie przegrywali 1:5, ale Brytyjczyk najpierw wyprzedził Lindgrena, a na ostatnim łuku jeszcze Worynę. Ostatni był Holder.
Torunianie nie wykorzystali szansy na zapewnienie sobie wygranej w pierwszym wyścigu nominowanym. Wygrał wprawdzie Dudek, ale Holder nie dał rady Lindgrenowi i Smektale. O wszystkim decydował ostatni bieg. W nim świetnie wystartowali Lambert i Przedpełski i podwójnie pokonali Madsena i Worynę! Apator wygrał 48:42 i przełamał kompleks częstochowian. Bez wątpienia bohaterem meczu był Lambert, zdobywca 15 pkt i zwycięzca kluczowych biegów - 13. i 15..
For Nature Solutions Apator Toruń - Włókniarz Częstochowa 48:42
Apator:
Paweł Przedpełski 11+1 (2,3,1,3,0,2*)
Robert Lambert 15 (3,3,1,2,3,3)
Patryk Dudek 11+1 (0,3,2*,1,2,3)
zastępstwo zawodnika
Jack Holder 8+1 (2*,1,2,3,0,0)
Denis Zieliński 1+1 (1*,0,0)
Krzysztof Lewandowski 2 (2,0,0)
Zach Cook - ns
Włókniarz:
Leon Madsen 12 (3,3,2,3,1)
Bartosz Smektała 6+2 (0,2*,0,3,1*)
Fredrik Lindgren 9+1 (1,1,3,1,1*,2)
Jonas Jeppesen 1+1 (1*,0,-,-)
Kacper Woryna 7 (1,2,2,2,0)
Jakub Miśkowiak 6 (3,2,1,0)
Mateusz Świdnicki 1 (0,0,1)
Kajetan Kupiec - ns
