- Zaognia się sytuacja między muzułmanami a chrześcijanami w Republice Środkowoafrykańskiej. Polskim misjonarzom i zakonnicom grozi śmierć?
- Z jednej strony chcą oni być jak najdłużej z ludźmi, którymi się opiekują, a z drugiej - to kwestia ich życia lub śmierci. Zapewne trwają teraz gorączkowe konsultacje między polską misją kapucynów a zakonnikami, czy już trzeba rozpocząć ewakuację? Za wymiarem logistycznym - jak ich stamtąd zabrać - kryje się wymiar mistyczny - wielokrotnie misjonarze stawali się męczennikami za wiarę.
- Film "Ludzie Boga" opowiada historię siedmiu zakonników - trapistów, którym muzułmanie odcięli głowy.
- Niestety, ciągle w różnych miejscach świata powstają scenariusze kolejnych, poruszających filmów. Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej jest napięta, w tym konflikcie mamy wątki wyznaniowe - między muzułmanami a chrześcijanami, z agresją po stronie muzułmańskiej.
- Wielu pyta: po co zakonnicy tam jadą?
- To nie tylko wymiar duszpasterski, a cywilizacyjny. Dzięki kapucynom tysiące tubylców może przeżyć. Mają opiekę lekarską - np. osoby niewidome (pewien gatunek much powoduje ślepotę), epileptycy oraz sieroty. Zakonnicy prowadzą też szkoły. Bardzo często wybierają się na misje do Afryki ze świadomością, że mogą je przepłacić życiem. A w nich nie ma cierpiętnictwa, patosu czy wywyższania się ponad innych z myślą: jestem gotowy umrzeć za Chrystusa. Ażeby głosić w Afryce ewangelię - najpierw trzeba podać miejscowym kubek wody, wykopać studnię, założyć szkołę, ośrodek zdrowia lub szpital. I wtedy można mówić, że jest się wiarygodnym świadkiem Chrystusa. Misjonarze starają się tacy być. I kiedy przyjeżdżają do Polski, to widzą, że niektóre problemy nas, katolików są śmieszne i nieważne. Powinniśmy uczyć się od nich pokory. Teraz w Republice Środkowoafrykańskiej przeżywają apokalipsę - w ich misjach tysiące ludzi szuka schronienia. Jeśli ktoś jest wierzący - może się za nich modlić, a wszyscy mogą wspierać ich materialnie. To świadectwo traktowania Kościoła jako instytucji powszechnej.
- Chrześcijanie są najbardziej prześladowani w świecie?
- W Europie mówimy o chrystianofobii, natomiast w Afryce mamy do czynienia ze wzrastającą falą prześladowań chrześcijan. Zagrożenie wojującym islamem, zwłaszcza w Afryce i w kontekście misjonarzy będzie - niestety - wzrastać.