Archeolodzy odsłonili zabytkowe mury w Bydgoszczy

Badania archeologiczne na Starym Rynku rozpoczęły się pod koniec października. Chodziło o sprawdzenie, co znajduje się pod ziemią w miejscu, które wcześniej nie było objęte takimi badaniami; o obszar, gdzie - wedle pomysłu na rewitalizację Starego Rynku - miała stanąć fontanna oraz tam, gdzie przesunięty miał być Pomnik Walki i Męczeństwa

Rewitalizacja zaplanowana na wiosnę tego roku jednak ulegnie zmianie, a to za sprawą tego, co archeolodzy znaleźli pod ziemią. - Nie zawiedliśmy się - przyznaje archeolog dr Wojciech Siwiak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej. - Odsłoniliśmy wszystko, czego się spodziewaliśmy, czyli przede wszystkim podziemia budowli, które jeszcze przed wojną stanowiły zachodnią pierzeję Starego Rynku. Mamy jej całkowity obrys.

Archeolodzy sfotografowali pozostałości - piwnice, krypty, sklepienia kolejno od północnej krawędzi pierzei - dawnego Muzeum Miejskiego (a wcześniej przez jakiś czas ratusza), dalej - kościoła pojezuickiego oraz kamienicy znajdującej się od strony południowej rynku.

- Z ciekawostek znaleźliśmy kryptę, prawdopodobnie grzebalną, pod północną wieżą dawnego kościoła orz zamurowaną klatkę schodową prowadzącą do piwnicy kamienicy po południowej stronie pierzei.

Spośród wykopanych drobiazgów archeolog wymienia czaszkę - prawdopodobnie pozostałość po niedokładnej ekshumacji, konsolę (fragment elewacji) budynku Muzeum Miejskiego, medalik okazjonalny Wilhelma III, guzik z głową konia (niewykluczone, że fragment odzieży myśliwskiej, pozostałości butelki z przełomu XIX i XX wieku oraz fragmenty naczyń ceramicznych.

Odsłonięte mury musiałyby być zniszczone, aby wprowadzić w życie zaplanowaną inwestycję (fontannę). Dlatego konserwatorzy zabytków zalecili wstrzymanie jej realizacji w kształcie w jakim pierwotnie zakładano.

Co zrobić zatem w tym miejscu? W tym i na pozostałej części Starego Rynku? Debata o tym, jak zagospodarować - tworząc atrakcję turystyczną - to, co znajduje się pod bydgoskim Starym Rynkiem - trwa od kilku lat. Już w 2010 roku podczas odsłaniania historycznych pozostałości starego ratusza pojawił się pomysł, żeby je wyeksponować, przykrywając szybą.

W lipcu z kręgów prawicowych nieśmiało zaczęła kiełkować idea zorganizowania podziemnej trasy turystycznej. Punktem wyjścia miały być rozpoczęte właśnie prace archeologiczne przy odsłanianiu fundamentów pierzei.

- Trasa powinna prowadzić przez znajdujące się 4 metry pod ziemią piwnice gotyckiego ratusza, które zachowały się wraz z resztkami sklepień, posadzkami, a także podpiwniczenia kościoła pojezuickiego pw. św. Ignacego Loyoli - wyjaśnił Krystian Frelichowski z Klubu Gazety Polskiej i radny Prawa i Sprawiedliwości. - Droga wzbogacona o multimedialne prezentacje związane z historią jak i legendami o Bydgoszczy byłaby atrakcją turystyczną dla zwiedzających nasze miasto. Podobne rozwiązanie już wcześniej zastosowano m.in. w Krakowie i mimo upływu lat cieszy się one wielkim zainteresowaniem - dodaje Frelichowski.

O podziemnej trasie możemy jednak zapomnieć. - Zasadniczym powodem odmowy była negatywna opinia komisji konserwatorskiej - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Komisja oceniła, że m.in. z uwagi na płytkie zaleganie zachowanych fragmentów dolnych partii historycznej zabudowy, niemożliwe jest odtworzenie sklepień piwnic bez wyniesienia bryły budynku ponad współczesny poziom płyty Starego Rynku.

Po przebudowie, centralna część płyty Starego Rynku zostanie wyłożona płytami granitowymi w kolorze szaro-żółtym. Chodniki znajdujące się przy pierzejach będą poszerzone. M.in. w miejscu zachodniej pierzei miała pojawić się fontanna. Nowością ma być pas świetlny pokazujący 18 południk.