Archeolodzy zaserwują nam jadło i napoje z różnych epok

- Zapraszamy już 12 września. Startujemy o godzinie 10 - zachęca Wiesław Zajączkowski, wódz dyrektor Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.

Czym podejmie nas festynowa kuchnia? Otóż będziemy mogli skosztować jadła wzorem tych przyrządzanych w epoce kamienia, przekąsić to, czym żywili się mieszkańcy biskupińskiego grodu, wreszcie udać się do wioski piastowskiej, by posmakować potraw przygotowywanych niegdyś dla miejscowych rzemieślników.

- Będą gotowane ryby, zupy w glinianych kotłach, pieczone mięsiwa. Jednak do degustacji, a nie najedzenia się do syta - uściśla wódz Zajączkowski.

Turyści winni się też rozglądać za specjałami kuchni rzymskiej i greckiej. - Dania te powstaną według receptur zapisanych przez starożytnych kronikarzy. Z pewnością niektórym też uda się ich posmakować - dodaje dyrektor muzeum.

Narodowe potrawy zaprezentują goście z Litwy, Białorusi i Węgier.

Przysmaków pałacowych wypróbujemy z kolei przy stoisku Muzeum z Wilanowa. W tym miejscu warto, by zatrzymali się entuzjaści eksperymentowania w domowej kuchni. Tu bowiem znajdziemy reprinty najstarszych polskich książek kucharskich.
Kolejną nowością na festynie ma być stoisko Muzeum Toruńskiego Piernika. Tu dowiemy się, jak je wypiekano.

Nie tylko jednak przyjrzymy się procesowi przygotowywania potraw. Sami będziemy mogli mleć na żarnach i piec podpłomyki na glinianych talerzach. A wszystko to w chatach na terenie rezerwatu.

Gdy już zapoznamy się ze smakami z przeszłości, warto zatrzymać się przy stoiskach dendrochronologów, konserwatorów, rzemieślników. A już na pewno obejrzeć bitwy wojów i wsłuchać się w pieśni zespołów Persival, Remdih i Laiminguo.

- Przygotujemy wiele konkursów. Zwiedzanie ułatwi bezpłatna Gazeta Biskupińska: w środku zamieścimy mapkę z atrakcjami - informuje Zajączkowski. - Zachęcam też do odwiedzenia wystawy w pawilonie pt. "Nie samym mięsem żył człowiek".

Impreza potrwa do 20 września.