Kasza, podpłomyki, smalec z tymiankiem, czy mięsiwo i zupa rybna. Dawne jedzenie nie było aż tak wykwintne. O tym jak jadano - i jak to smakowało - dowiemy się odwiedzając biskupińskie muzeum. Możemy skosztować m.in. potraw kuchni litewskiej czy białoruskiej i dowiedzieć się jak przygotowywano i konserwowano żywność w średniowieczu.
Oprócz jadła podczas festynu, jak zwykle, nie brakuje licznych pokazów. Możemy zobaczyć jak wyrabiano ser kozi, zobaczyć jak wytwarzano mąkę w neolicie, dowiedzieć się jak w przeszłości pozyskiwano miód.
Nie brakuje pokazów orki pradziejowej, czerpania i barwienia papieru, rozpalania ognia za pomocą krzesiwa.
Mocną stroną każdego festiwalu są zespoły muzyczne. W tym roku oprócz stałych bywalców m.in. zespołu "Laiminguo" i "Persival", "Comhlan", po raz pierwszy gości zespół "Remdih".
Tłumy ludzi chętnie obserwują walki wojów.
Festyn potrwa do niedzieli.