Carving ma wielu zwolenników - także na Kujawach. Jednym z pierwszych, o których pisaliśmy na łamach "Gazety Pomorskiej", jest Mariusz Gachewicz, dziś już działający jako sędzia z zawodach carvingowych. I to właśnie Mariusz Gachewicz był w gronie sędziów podczas Mistrzostw Polski Juniorów w Carvingu, które odbyły się w Wejherowie.
Oceniał surowo, obiektywnie, nie dając forów krajanowi, ale talent Arka sam wypłynął! Uczeń Zespołu Szkół Chemicznych we Włocławku, który zdobywa w technikum zawód kucharza, carvingiem zajmuje się od trzeciej klasy gimnazjum.
- Wtedy po raz pierwszy spróbowałem swoich sił - mówi. - Choć było to dalekie od tego, co już teraz potrafię, bardzo mi się spodobało - twierdzi.
Zobacz także: Zobacz, co można wyczarować w owocach i warzywach [zdjęcia]
Arek wychował się w rodzinnej Woli Adamowej, niegdyś nie chciał być jednak rolnikiem. - Jako dziecko najchętniej towarzyszyłem mamie w kuchni - opowiada. - Często podglądałem też, co przygotowują panie z koła gospodyń wiejskich. Kiedyś, w nagrodę w konkursie stołów świątecznych, panie z koła dostały książkę o carvingu. Przeczytałem ją i chłonąłem wiedzę, której mi na początku bardzo brakowało.
W Zespole Szkół Chemicznych we Włocławku wiele osób wie o jego pasji rzeźbienia w owocach, warzywach. - Szkoła daje mi szansę na prezentowanie moich umiejętności - mówi Arek. Dzięki temu rzeźbił, na przykład, podczas targów szkół.
Chętnie bierze udział w konkursach, zawodach, pokazach, gdzie może zaprezentować to, co umie i zdobywać nowe umiejętności. - Wiele dają mi właśnie takie imprezy, jak w Wejherowie - mówi Arek. - Jest okazja do podpatrzenia, jak to robią moi koledzy, nauczenia się czegoś nowego.
W Wejherowie zaprezentował wykonaną wcześniej pracę - rzeźbę z arbuza. "Na żywo" trzeba było wykonać inną pracę - ikebanę ślubną. Czegóż tam nie było! I paw z dyni, i elementy dekoracyjne z cukinii, buraczka. Lepszy od niego był jedynie broniący tytułu Dominik Bajer z Rybnika.
Już niebawem, bo 26 października, Arkadiusz Rosiak, czwartoklasista z technikum gastronomicznego, weźmie udział w kolejnych zawodach carvingowych w Wejherowie.
Podczas niedawnego pokazu w "Realu" wyrzeźbił specjalnie dla "Gazety Pomorskiej" naszą winietę.