Mistrzostwa Polski w Carvingu odbyły się w Garwolinie. Arkadiusz Rosiak z Woli Adamowej przyznaje, że pojechał na te zawody dzięki Urzędowi Miasta i Gminy w Chodczu. Bo już przygotowanie się do tych zawodów to spory wydatek. A Arkadiusz Rosiak jest studentem.
Mistrzostwa Polski w Carvingu odbywały się w tym roku w dwóch etapach. Pierwszy etap - to przygotowanie pracy na temat Mikołajek z dyni. Drugi - to freestyle - praca o dowolnej tematyce , ale z wykorzystaniem przynajmniej jednego arbuza i jednego melona.
- Na przygotowanie pracy z dyni zużyłem 60 kilogramów tego warzywa - mówi wicemistrz. I dodaje: - Po dynię jeździłem 100 kilometrów.
W drugim etapie Rosiak wyczarował z arbuza i melona płaskorzeźbę przedstawiającą słonia trzymającego na trąbie piłkę.
Arkadiusz Rosiak nauczył się rzeźbienia w warzywach i owocach podpatrując mamę, która też próbowała tej sztuki. Zaliczył też kurs carvingu. Jako uczeń Zespołu Szkół Chemicznych w klasie przygotowującej techników-kucharzy wziął udział w Mistrzostwach Polski Juniorów w Carvingu. Cztery lata temu - zdobył wicemistrzostwo. Potem były sukcesy w Mistrzostwach Polski w Carvingu - zaczynał od czwartego miejsca, potem było miejsce trzecie, drugie i znowu drugie. - Tym razem mistrzostwo przegrałem jednym punktem - mówi rozżalony. Ale zdobycie mistrzostwa Polski to jego marzenie. I będzie dążył do tego, żeby się spełniło.
O ubiegłorocznym sukcesie Arkadiusza Rosiaka pisaliśmy tutaj
Czy z carvingiem Arkadiusz Rosiak wiążę swoją przyszłość? Raczej nie. Obecnie studiuje technologię żywienia na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Ale myśli o rzeźbieniu w... drewnie. - Każdy powinien mieć jakąś pasję - dodaje. - A rzeźby owocowe czy warzywne nie są trwałe. Co innego drewno. Tego typu prace zostają na zawsze.
Na Wigilię i święta Bożego Narodzenia Arkadiusz zwykle przygotowuje zupy - grzybową, śliwkową, czerwony barszczyk. Lepi też pierogi. Nie jest fanem karpia. - Z rybami się męczę - mówi. Owoce i warzywa będą wyrzeźbione? W tym roku, nie. ą
Arkadiusz Rosiak nauczył się rzeźbienia w warzywach i owocach podpatrując mamę, która też próbowała tej sztuki. Jako uczeń Zespołu Szkół Chemicznych w klasie przygotowującej techników-kucharzy wziął udział w Mistrzostwach Polski Juniorów w Carvingu. Cztery lata temu - zdobył wicemistrzostwo. Potem były sukcesy w Mistrzostwach Polski w Carvingu - zaczynał od czwartego miejsca, potem trzecie, drugie i znowu drugie. - Mistrzostwo przegrałem jednym punktem - mówi rozżalony. Ale zdobycie mistrzostwa Polski to jego marzenie. I będzie dążył do tego, żeby się spełniło.
Święta dadzą nam po kieszeni. Znów wydamy więcej