- W miastach i wioskach spotykamy starszych panów w wojskowych mundurach z orderami i krzyżami zasługi - mówił Franciszek Wegner, prezes koła żołnierzy-górników w Tucholi. - To kombatanci, którzy walczyli z bronią w ręku na wszystkich frontach II wojny światowej.
**_Od historii nie uciekniesz
Przypomniano historię powstania Związku. - Odróżniamy się od kombatantów historią - mówił Wegner. - Nie walczyliśmy z bronią w ręku, a naszym orężem były kilof i łopata. Żartobliwie mówi się o nas, że jesteśmy armią podziemną generała Nieszporka, który był ówczesnym ministrem rolnictwa.
Wspominano trudy i niedogodności oraz drogę, jak musieli przejść kombatanci, aby doczekać się zadośćuczynienia.
Sztandar i gwoździe
Na sztandar złożyły się głównie wdowy po żołnierzach-górnikach. W ich imieniu gwóźdź do sztandaru wbiła Jadwiga Bystroń. Nie zabrakło przedstawicielstwa zarządu z Gdańska oraz kolegów z Chojnic, przemówień władz i zaproszonych gości. - Nie jesteśmy miastem garnizonowym, ale dzięki wam wojsko jest obecne ze sztandarami na wielu uroczystościach - _mówił starosta Andrzej Wegner, życząc kombatantom dużo zdrowia.
Armia generała Nieszporka
Tekst i fot. Barbara Zybajło
Odznaki honorowe z rąk Lecha Jankowskiego i Alfonsa Balka odbierają: Tadeusz Radziejewski, Zdzisław Rybka, Karol Różek, Gerard Sikorski, Medard Szczęsny i Henryk Ziółkowski.
W sobotę Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników w Tucholi otrzymał sztandar. Nie zapomniano o odznaczeniach i medalach.
