Armia przyciąga ochotników. Do WCR w Bydgoszczy w 2022 roku zgłosiło się dwa razy więcej chętnych

Gigantyczne zakupy dla armii, w tym wyrzutnie rakietowe HIMARS, pojazdy opancerzone i negocjowane kontrakty, m.in. na supernowoczesne myśliwce w Korei, to informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej od miesięcy. Fakt, że rosną nakłady na zbrojenia w Polsce, jest również doceniany przez sojuszników z NATO. Docelowo ma się również zwiększyć liczba żołnierzy będących w służbie, aż do 300 tys.

Zobacz wideo: KWP w Bydgoszczy przejęła nielegalną broń i narkotyki

Jak jest teraz? Gen. Mieczysław Różański na łamach Gazety Wyborczej podkreśla, że wzrost liczby żołnierzy jest iluzoryczny, a Ministerstwo Obrony Narodowej zakładając cele, według których Polska miałaby liczyć 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. służących w Wojskach Obrony Terytorialnej, są nierealne ze względu na brak "zainteresowania służbą wśród młodych ludzi". Jak natomiast informuje Dziennik Gazeta Prawna, liczba zawodowych wojskowych we wrześniu 2022 roku zmniejszyła się o tysiąc w stosunku do stanu z tego samego miesiąca w 2021 roku.

Z kolei według MON, w ubiegłym roku do Wojska Polskiego wstąpiła rekordowa liczba żołnierzy.

- Myślę tu o żołnierzach zawodowych, 13 742 żołnierzy. To był rekord od czasu zlikwidowania obowiązkowej służby wojskowej - mówił min. Mariusz Błaszczak. - To jest tylko pierwszy etap, bo w tym roku, w 2023 roku nasza kampania „Zostań Żołnierzem RP” tylko będzie nabierała tempa. W związku z tym już do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zgłosili się kolejni ochotnicy.

Nową formę służby, dobrowolną zasadniczą służbę wojskową wprowadzono w ubiegłym roku ustawą o obronie ojczyzny. Ta opcja jest adresowana do osób, które chciałyby wstąpić do służby zawodowej.

- Pozyskujemy ochotników, którzy przez pierwsze 27 dni uczą się podstawowego rzemiosła żołnierskiego, w tym strzelania, regulaminów, musztry, terenoznawstwa, topografii. Potem następuje przysięga, jednostka wydaje książeczkę wojskową i przyszły żołnierz może iść dalej, by uzyskać specjalność wojskową - mówi mjr Bogdan Lewandowski, rzecznik prasowy Wojskowego Centrum Rekrutacji w Bydgoszczy. - To specjalności, jak kucharz, kierowca kategorii C, nurek, spadochroniarz. Te kursy młody człowiek odbędzie w trakcie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, która trwa do 11 miesięcy. Jeżeli to mu się spodoba, to już jest trampolina do zawodowej służby wojskowej.

W ten sposób, tłumaczy mjr Lewandowski, wojsko buduje bazę osób, które zasilają zawodową służbę wojskową. - Odejścia żołnierzy zawodowych następują co roku, ale również szeregi uzupełniane są nowymi osobami, które odbywają służbę dobrowolną. Pełną parą działają też uczelnie wojskowe, które zwiększyły liczby miejsc. Górna granica wieku dla ochotników to 60 lat.

- Bardzo mocno wrosła liczebność sił zbrojnych i dążymy do tych liczb, które są wskazane przez Ministra Obrony Narodowej. - Wykruszenia z zawodowej służby wojskowej nie są spowodowane na pewno sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, czy sytuacją w Ukrainie - mówi rzecznik WCR w Bydgoszczy.

Według danych WCR w Bydgoszczy w 2022 roku liczba ochotników chcących zasilić szeregi armii wzrosła o 100 proc. w stosunku do roku poprzedniego. - Zainteresowanie jest bardzo duże, i to w związku z zainteresowaniem i z powołaniem przez nas osób do służby. Widzimy liczby osób zgłaszających się z miesiąca na miesiąc i te wskaźniki, co ważne, są stałe - podkreśla mjr Lewandowski.