Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arseniusz Finster: - Nie agitowałem przed choinką w ratuszu

Redakcja
Burmistrz Finster: - Usłyszałem zarzuty. Nie przyznałem się.
Burmistrz Finster: - Usłyszałem zarzuty. Nie przyznałem się. Anna Klaman
Burmistrz Arseniusz Finster został przesłuchany w Komendzie Powiatowej Policji w Człuchowie. Usłyszał zarzuty z kodeksu wykroczeń. Za agitację wyborczą na mieniu gminy. Nie przyznał się.

To mienie gminy to sala obrad Urzędu Miejskiego i piękna choinka. Do świąt Bożego Narodzenia było jeszcze trochę czasu, ale drzewko, udekorowane przez podopiecznych uczestników warsztatów terapii zajęciowej, już było.

8 grudnia ub.r. burmistrz Chojnic Arseniusz Finster na swoim Facebooku zachęcał chojniczan do wzięcia udziału w jarmarku bożonarodzeniowym i ....wyborach uzupełniających do rady miejskiej. Jarmark już się zaczynał, a wybory w okręgu nr 10 miały być w niedzielę.

Burmistrz prosił o udział, by frekwencja była wyższa niż 50 proc. - Jest trzech kandydatów - mówił. - Wybór należy do Was. Ja polecam Wam bardzo serdecznie Marcina Łęgowskiego!

Do urn poszło zaledwie 106 osób, co stanowiło ok. 9 proc. uprawnionych do głosowania.

Wygrał Marcin Łęgowski z KWW Arseniusza Finstera. Dostał 50 głosów. Na drugim miejscu była Kornelia Żywicka z PChS z 40 głosami. Marcin Wałdoch dostał 15 głosów. Jeden głos był nieważny.

Przeczytaj także: Przedłużono areszt dla oprawców małego Tomusia z Grudziądza

- Tyle lat na samorządowym stołku, a nie nauczył się Pan, że nie można agitować w publicznej przestrzeni?! Pan łamie prawo! Promuje Pan swojego kandydata, korzystając z mienia wszystkich chojniczan, w tym także wyborców. Nie ma Pan refleksji, że to nadużycie?! - taki komentarz pod postem burmistrza zamieścił Radosław Sawicki.

Zawiadomienie o naruszeniu prawa w imieniu PChS-u złożył Kamil Kaczmarek. W piątek burmistrz został przesłuchany w Człuchowie. - Usłyszałem zarzuty z kodeksu wykroczeń - mówi. - Nie przyznałem się. Sprawa trafi teraz do rozpatrzenia przez sąd.

Finster mówi, że nie było agitacji. Bo gdyby tak było, musiałyby być spełnione trzy zasady. Jak w tragedii greckiej: jedność miejsca, czasu i przestrzeni. Rzeczywisty przekaz w tym samym czasie. Tu i teraz, a tak nie było, bo ... wideo nagrano wcześniej, a wyemitowano je później.

Burmistrz twierdzi też, że każdy chojniczanin mógł przyjść pod choinkę do ratusza i nagrać własne życzenia. - To nie matematyka, liczy się nie tylko sam wynik, ale i piękno dowodu - ocenia Kamil Kaczmarek. - Pan burmistrz będzie miał swoich świadków i oryginalne nagranie. Będzie próbował bronić tak pokrętnej tezy. W moim odczuciu sprawa jest jasna. To była agitacja w urzędzie na dwa dni przed wyborami na rzecz swojego kandydata. Byłbym zaskoczony, gdyby tym razem sąd nie podzielił tej opinii.

Wideo: Nie macie jeszcze planów na weekend? Podpowiadamy, dokąd warto się wybrać:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska