Głośną sprawą skatowania na śmierć trzyletniego Tomusia żył Grudziądz i cały kraj. Choć od tych tragicznych wydarzeń minęło trochę czasu, prokuratura intensywnie pracuje nad wyjaśnieniem okoliczności tego dramatu. Dziś decyzją sądu areszty tymczasowe dla dwójki podejrzanych o tę zbrodnię: matki chłopczyka, Angeliki L. i jej konkubenta, Radosława M., zostały przedłużone do połowy maja.
"Śmierć za śmierć"! Skandowano w Grudziądzu podczas marszu "...
Na jakim etapie jest śledztwo?
- Przesłuchujemy kolejnych świadków - mówi Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - W najbliższym czasie planujemy między innymi przesłuchać lekarzy, którzy udzielali dziecku pierwszej pomocy w oddziale ratunkowym.
Do prokuratury wpłynęła już opinia z Instytutu Genetyki Sądowej w Bydgoszczy. Specjaliści mieli zbadać zabezpieczone ślady biologiczne.
Smutna wiadomość. Mały Tomek z Grudziądza, który został skatowany nie żyje [nowe informacje]
- Czekamy na wyniki ekspertyzy toksykologicznej z wycinków ciała chłopca - dodaje prokurator Chodyna.
Wszystkie te badania są potrzebne do sporządzenia pełnej opinii dotyczącej powstałych obrażeń i przyczyny śmierci trzylatka. Dopiero wtedy prokuratura wypowie się na ten temat.
Do zbrodni doszło w połowie listopada ub.r. Tomusia w krytycznym stanie do szpitala przywiozło pogotowie. Maluch po trzech dniach, zmarł. O znęcanie ze szczególnym okrucieństwem jest podejrzany Radosław M., a matka chłopca, Angelika L. o narażenie go na ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Więcej: Mały Tomek z Grudziądz skatowany. Radosław M. został tymczasowo aresztowany [wideo]
Angelika L. jest w ciąży z ósmym dzieckiem. Szóstka rodzeństwa Tomusia przebywa w placówce opiekuńczo-wychowawczej. To biologiczne dzieci byłego męża Angeliki L., z którym kobieta się rozwiodła z powodu znęcania się psychicznego i fizycznego nad rodziną.