Artego - SBK Samorin 89:27 (17:0, 24:6, 24:9, 24:12)
Artego: Szybała 18, Międzik 16, Szczechowiak 12, Fikiel 12, McBride 9, Faleńczyk 7, Pawlak 5, Carter 4, Koc 4, Morris 2.
- To był słaby przeciwnik, mecz nie miał żadnej historii - mówi trener Tomasz Herkt. - Gdy się zaczyna od 17:0, trudno zwykle utrzymać koncentrację, ale nie mojej drużynie i za to muszę ją pochwalić. Dziewczyny w ataku grały pewnie, ale atak lubi każdy, natomiast twardo walczyły w defensywie, mimo wyraźnej przewagi i to mnie cieszy najbardziej w przekroju całego turnieju. W tym spotkaniu trochę odpoczęła pierwsza "piątka", więcej pograły zmienniczki, co widać nawet po zdobyczach punktowych. W niedzielę o 12.00 gramy o zwyciestwo w turnieju, prawdopodobnie ze Ślęzą Wrocław. A za tydzień mam kolejny turniej, we Wrocławiu (Wrocławska Iglica 2015 - memoriał Teresy Kępki-Swędrowskiej - red.), gdzie znów zmierzymy się z tym zespołem oraz Wisłą Kraków i czeskim Nymburkiem. Poziom rywali więc będzie rósł - kończy szkoleniowiec.