Artego - MKS MOS Karkonosze 96:29 (26:4, 22:9, 26:6, 22:10)
ARTEGO: Międzik 15, Carter 15, McBride 13, Pawlak 13, Fikiel 11, Szybała 9, Koc 8, Szczechowiak 7, Faleńczyk 5.
Ponad miesiąc ciężkich przygotowań za zespołem, przyszedł więc czas na serię sparingów przed sezonem TBLK, który rozpocznie się 19 września.
W Jelenie Górze Artego zaczęło z wysokiego "c", rozbijając gospodarza imprezy.
- Rywal na pewno łatwiejszy, ale cieszy mnie, że zespół grał to, co sobie założyliśmy czyli przede wszystkim twardą, agresywną obronę i szybki atak - ocenia Tomasz Herkt, szkoleniowiec zespołu. - Dużo było pomocy w defensywie, dzielenia się piłką, świetnie napędzaliśmy kontry, a obie skrzydłowe - Międzik i Pawlak raziły z obu stron kosz "trójkami". Jedyne zmartwienie to brak wsparcia dla Julie McBride na "jedynce". Na razie z konieczności pomagała jej Karina Szybała, ale czekamy na decyzje w sprawie zielonej karty dla Maurity Reid (bez tej karty nie może przylecieć do Europy, bo z pochodzenia jest Jamajką - red.). Miejmy nadzieję, że dostanie ją w czasie spotkania w ambasadzie w USA 10 września. W piątek dotrze natomiast do nas Darxia Morris, ale o nią jestem spokojny, bo zna nasze zagrywki z poprzedniego sezonu i ostro trenowała. Co do testowanej Charity Szczechowiak (jest na okresie próbnym aż do ligi - red.) - miała 7 punktów, kilka zbiórek, dobrze pomagała w obronie. Jej powrót to mozolny proces, ale jak na debiut było nieźle - dodaje trener.
W piątek o 12 Artego zagra z czeską Karą Trutnov, w sobotę o 14 ze słowackim SBK Samarin, a w niedzielę o końcowe miejsce w turnieju.