Artur Mikiewicz wygrał wybory. Chełmnian prosi o cierpliwość

W drugiej turze wyborów chełmnianie oddali 7.305 głosów. To mniej niż w pierwszej, gdy do urn poszło 7606 osób. Na 44-letniego Artura Mikiewicza z KKW Chełmno - Miasto Mieszkańców głosowało 4055, na urzędującego włodarza - z KWW Przyszłość Chełmna - 3250 osób. Różnica 805 głosów oznacza stosunek 55,51 % do 44,49 %.

53-letni Mariusz Kędzierski burmistrzem był cztery kadencje. W Chełmnie liczącym około 18 tys. mieszkańców, uprawnionych do głosowania było 14.818. To więcej o 29 osób w pierwszej turze. Nowo wybrany włodarz wygrał w 15 z 17 obwodów. W jednym był remis, w jednym wygrał Mariusz Kędzierski.

Artur Mikiewcz ma żonę Izabelę i córkę Martę. Etatowo pracuje w Katedrze Psychologii UMK w Toruniu. Prowadzi działalność w zakresie szkoleń, współpracuje ze szkołami i firmami w kujawsko-pomorskiem.

Na pytanie, jak to jest obudzić się burmistrzem mówi, że... nie wie.

- Dzisiaj nie spałem, więc jeszcze nie miałem okazji obudzić się jako burmistrz - mówi Artur Mikiewicz. - Może się to wydać nieprawdopodobne, lecz przez całą noc rozmawialiśmy w komitecie Chełmno - Miasto Mieszkańców o przyszłości miasta. Było dużo radości i gratulacji. Mam świadomość ogromnego kredytu zaufania, jaki otrzymaliśmy od mieszkanek i mieszkańców i odpowiedzialności za rozwój miasta. Jesteśmy gotowi na wyzwania. I dodaje: - Sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania zespołu i wielu sympatyków, którzy ciężko na niego pracowali. Znakomity wynik, który osiągnąłem jest dziełem mieszkańców, którzy licznie poszli do urn i oddali głos. Jestem za to wdzięczny i czuję się zobowiązany. Dziękuję tym, którzy na mnie głosowali i tym, którzy głosowali na mojego kontrkandydata. Wybory, to święto demokracji, w której każdy ma prawo do własnych opinii i poglądów. Mam nadzieję, że uda mi się pokazać, że chcę być burmistrzem całej społeczności Chełmna.

Co, jak sądzi, zaważyło na tym, że mieszkańcy krzyżyk stawiali właśnie przy jego nazwisku?

- Bez wątpienia najbardziej znacząca była potrzeba zmiany, o której mieszkańcy mówili podczas spotkań - twierdzi. - Wydaje się, że obecny burmistrz, który i tak osiągnął niezły wynik, wypełnił swoją misję. 16 lat na stanowisku to długi czas. Mieszkańcy uznali, że na tyle długi, że warto dać szansę następcy.

Wybory w Chełmnie. Frekwencja większa niż w pierwszej turze

Artur Mikiewicz uważa, że dla efektywnego działania potrzebna jest praca zespołowa i chce powołania zastępcy. Czy będzie to Piotr Murawski?
- Ma predyspozycje do zajęcia tego stanowiska, ale nie rozmawialiśmy jeszcze o personalnych kwestiach - zapewnia. - Będziemy dyskutować w zespole.

Nowy burmistrz będzie szukał sojuszników w 15-osobowej Radzie Miasta Chełmna. Wprowadził do niej tylko pięciu rajców, za mało do samodzielnego podejmowania decyzji. Potrzebuje co najmniej trzech koalicjantów.

Radni z klubu Artura Mikiewicza to: Ilona Smolińska (143 głosy), Magdalena Mrozek (189), Dominika Wikiera (178), Iga Jambor-Skupniewicz (88) i Piotr Murawski (312). Grupę największą stanowią radni z KKW Twoje Chełmno, Twój Powiat 2001, których jest sześciu: Wojciech Strzelecki (285), Marek Olszewski (188), Michał Wrażeń (292), Remigiusz Mikrut (281), Adam Maćkowski (169) i - jedyny nowy - Marek Gębka (214). Najmniej liczna grupa to ta z komitetu ustępującego burmistrza: Małgorzata Zimna (170), Waldemar Piotrowski (208), Wiesław Derebecki (119) i - nowa w niej - Dorota Żulewska (196).

- Obecnie widzę dwa scenariusze pracy na forum rady: formalna koalicja lub porozumienie ponad formalnymi podziałami i głosowanie merytoryczne praw - twierdzi Artur Mikiewicz. - Być może, w mieście, gdzie tzw. wielka polityka nie jest wyraźnie obecna, da się pracować w ten sposób. Z drugiej strony, istnienie opozycji, jeśli ta działa konstruktywnie i rzeczowo, mogłoby być pożyteczne. Wkrótce zdecydujemy w sprawie ewentualnych rozmów koalicyjnych.

Zapewnia, że rewolucji w urzędach i instytucjach nie planuje.
- Każda zmiana, nawet na lepsze, budzi obawy ludzi. - nie ma wątpliwości. - Rewolucja nie jest wskazana. Proszę dać mi czas na poznanie pracowników, ich potencjału i możliwości. Będę starał się zagospodarować ich kompetencje i doświadczenie dla dobra miasta. Urząd nie jest przede wszystkim dla pracowników, a sprawnego działania na rzecz mieszkańców. Każdy z nas będzie oceniany na podstawie kryteriów merytorycznych. Co do struktury, myślimy. Przydałaby się komórka związana z promocja miasta i pozyskiwaniem środków zewnętrznych.

Czy nowy burmistrz wniesie coś swojego do budżetu miasta na 2019 rok?

- Zakładam, że budżet w dużej części jest przygotowany - mówi. - Będziemy starali się kontynuować rozpoczęte, niezbędne zadania, chociaż zmiany teoretycznie są możliwe. To jest też temat do dyskusji na forum nowej Rady Miasta. Trudno mi się odnieść do tego pytania, nie znając szczegółów. Ważne, żeby w wyniku zmiany burmistrza nie nastąpiły opóźnienia w realizacji poszczególnych zadań.

Czego by sobie życzył na początek urzędowania i bieżący rok pracy Artur Mikiewicz odpowiada, że liczy na dobre otwarcie współpracy z radnymi miasta, z samorządem powiatowym i wojewódzkim oraz ościennymi gminami i miastami, a także z pracownikami urzędu i podległych jednostek.
- Proszę o cierpliwość mieszkańców - apeluje. - Krok po kroku do zmian na lepsze! Prywatnie, wiem, że mogę liczyć na wsparcie rodziny. Bez tego, nie podjąłbym się tego wyzwania.