
Żona Artura Żmijewskiego - zdjęcia
"Żałuję, że nie byłem lepszym ojcem. Nie widziałem wszystkiego, kiedy dzieciaki dorastały. Przegapiłem, kiedy stawały na nogi, mówiły pierwsze słowa. Paulina była przy nich, ja nie. Choć dzień ich urodzin był święty, podporządkowywałem temu grafik, opuściłem wiele przedstawień szkolnych, nie było mnie, gdy córka i synowie coś przeżywali" - wyznał aktor na łamach Twojego Stylu.

"Bycie aktorem łączyło się z wyrzeczeniami, a koszt ponosiła rodzina. Nie zepsułem dzieci pieniędzmi, luksusem. (...) Byłem gotów opłacić lekcje tenisa, dobrą szkołę, ale nigdy nie biegłem po nowego smartfona. Motywowałem, żeby dzieci pokonywały trudności, nie rezygnowały, bo pojawiają się schody" - dodał.

Pani Paulina chętnie towarzyszy mężowi na ważnych premierach i wydarzeniach medialnych.
