
Enea Abramczyk Astoria w piątek w Gliwicach, w sobotę Anwil kontra Legia Warszawa i Twarde Pierniki kontra Śląsk Wrocław. Różne cele naszych drużyn, ale emocji nie zabraknie. Zapowiada się bardzo atrakcyjny weekend w PLK.

GTK Gliwice - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
Porażka w derbach z Twardymi Piernikami skomplikowała plany Astorii, ale jeszcze ich nie przekreśliła. Z ostatnich sześciu meczów aż cztery rozegra z rywalami niżej notowanymi: teraz w Gliwicach, potem u siebie z PGE Spójnią Stargard, Pszczółką Lublin oraz w Radomiu. Cztery zwycięstwa powinny wystarczyć do play off.
GTK to jedna z najsłabszych drużyn tego sezonu. Z ostatnich osiemnastu meczów ligowych gliwiczanie wygrali zaledwie dwa: za to kluczowe z HydroTruckiem Radom, co może zapewnić im utrzymanie. Lekceważyć gospodarzy jednak nie można, niedawno przegrali w Ostrowie tylko 77:78.
Kontuzjowani w ostatnim meczu Klavs Cavars i Rod Camphor nie mają poważniejszych urazów. Zwłaszcza obecność środkowego jest kluczowa, bo trzeba będzie przeciwstawić się solidnemu duetowi Robert Stumbris - Kristjan Krajina.
Początek meczu GTK - Enea Abramczyk Astoria w piątek o godz. 17.30 (Polsat Sport Extra).

Twarde Pierniki Toruń - Śląsk Wrocław
Twarde Pierniki dopiero drugi mecz w tym roku rozegrają we własnej hali. Kibice na emocje w Arenie Toruń czekają od 2 stycznia, gdy drużyna przegrała z Legią Warszawa. Teraz przeciwnik także będzie trudny: Śląsk Wrocław Andrieja Urlepa.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni kibicom za pomoc w Bydgoszczy. Teraz zagramy jeszcze ważniejszy mecz i liczę, że również będą dla nas takim wsparciem. Zespół wciąż walczy o play off i potrzebujemy fanów na trybunach - mówi trener Ivica Skelin.
Śląsk jeszcze niedawno imponował formą, w pewnym momencie był blisko fotela lidera. Ostatnio jednak wrocławianom wiedzie się nieco gorzej: w lidze przegrali u siebie z Legią, przegrali także dwa kolejne mecze w Eurocupie.
Torunianie po ostatnich zwycięstwach w Gdyni, Stargardzie i Bydgoszczy mogą znowu włączyć się do walki o top 4. Jak pokonać Śląsk? Przede wszystkim trzeba maksymalnie ograniczyć popisy Travisa Trice’a, który miano najlepszego rozgrywającego PLK odziedziczył po Mauricie Watsonie. Ciekawie będzie pod koszem, gdzie silny Daniel Amigo zmierzy się z bardziej ruchliwym Aleksandrem Dziewa.
Początek meczu Twarde Pierniki - Śląsk w sobotę o godz. 19.30.

Anwil Włocławek - Legia Warszawa
Anwil Włocławek także walczy o powrót do ścisłej czołówki PLK i w sobotę zagra w Hali Mistrzów z Legią Warszawa. Drużyna zaczęła znowu wygrywać, choć wciąż nie zachwyca formą. - Wiem, ile pracy i koncentracji wkładają ci zawodnicy na treningach. Jestem w koszykówce od 30 lat i do zaangażowania nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Wiemy, gdzie chcemy się znaleźć. Droga do sukcesu nie jest usłana różami - mówi trener Przemysław Frasunkiewicz.
Legia to jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów w tym sezonie. W ostatnim tygodniu ekipa Wojciecha Kamińskiego była o włos od półfinału FIBA Europe Cup oraz ograła na wyjeździe Śląsk Wrocław, a wcześniej przegrała we własnej hali z Astorią i Stalą Ostrów łączną różnicą... 49 punktów.
- Dobrze jest w końcu wrócić do Włocławka. Już w meczu ze Spójnią hala poniosła nas w trudnych momentach. Seria porażek dużo nas nauczyła, każdy zawodnik daje coś pozytywnego. Wciąż zdarza się grać nonszalancko, ale to jest cienka linia między koszykówką szybką i czasami tę linię przekraczamy - wyjaśnia Frasunkiewicz.
Początek meczu Anwil - Legia w sobotę o godz. 17.30 (Polsat Sport Extra).