https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Atak IIHF na NHL

(S-G)
Zdaniem prezesa zawodowej ligi NHL Garyego Bettmana władze Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) wciąż nie szanują amerykańsko-kanadyjskich rozgrywek. Do prawdziwej furii doprowadził go artykuł umieszczony na oficjalnej stronie IIHF.

Tę burzę rozpętał Szymon Szemberg - dyrektor do spraw komunikacji IIHF. Urodzony w Warszawie Szwed w artykule zatytułowanym "Odmawiając swojemu krajowi" zarzucił hokejowym gwiazdom, które mimo iż ich kluby odpadły z rozgrywek o Puchar Stanleya, nie przyjechały na mistrzostwa świata, że "nie tylko odwróciły się plecami do swoich drużyn i kibiców, ale także okazały się niewdzięcznikami wobec systemu, który uczynił ich sławnymi i bogatymi".

Podważał argumenty skarżących się na przemęczenie sezonem hokeistów (Crosby od 2. października ubiegłego roku rozegrał 101 oficjalnych meczów) pisząc, że "zmęczona to może być samotna matka dwójki dzieci, która pracuje na dwóch zmianach, by związać koniec z końcem".

Szemberg wymienił z nazwiska kilku hokeistów, wśród nich Sidneya Crosbyego. Menedżer Kanadyjczyka Pat Brisson oraz prezes NHL Gary Bettman poczuli się szczególnie urażeni i zażądali przeprosin. Otrzymali je od prezydenta IIHF Rene Fasela. Szwajcar wyraził ubolewanie z powodu wymowy artykułu i nakazał jego usunięcie ze strony internetowej. Mimo przeprosin Bettman raz jeszcze zabrał głos w tej sprawie: "Mam nadzieję, że pamiętacie, jak po spotkaniu z panem Faselem w czasie igrzysk olimpijskich w Vancouver mówiłem, że IIHF nie szanuje naszej gry, naszych zawodników, naszych interesów, naszego terminarza. To co się teraz wydarzyło jest tego kolejnym przykładem".

Prezydent kanadyjskiej federacji hokejowej Bob Nicholson przyznał, że od dawna było wiadomo, iż żaden z uczestników igrzysk w Vancouver nie pojedzie na mistrzostwa świata. "Jesteśmy dumni z tych, którzy zakładają reprezentacyjną koszulkę. Jesteśmy dumni z naszych osiągnięć, a cała sytuacja dobitnie pokazuje, jak różni się stosunek wielu reprezentacji do mistrzostw świata od oczekiwań międzynarodowych władz lub przynajmniej pana Szemberga" - podkreślił Nicholson.

Szemberg nie zamierza brać całej winy na siebie. W wywiadzie dla kanadyjskiej agencji prasowej powiedział, że zarówno prezydent federacji jak i jej sekretarz generalny Niemiec Horst Lichtner znali treść artykułu przed jego opublikowaniem. To nie pierwszy atak Szemberga na NHL. W 2006 roku mówił, że "kanadyjsko-amerykańska liga prowadzi na Starym Kontynencie rabunkową politykę". Według badań IIHF, w latach 1996-2006 za ocean wyjechało 1200 hokeistów. Większość z nich nie odniosła tam sukcesu, a jego zdaniem, gdyby zostali w Europie, mogliby zrobić wielką karierę w swoich krajach.
Dziś w NHL prawie 1/3 zawodników stanowią gracze z Europy. Głównie z Czech, Rosji, Szwecji i Finlandii. Konflikty na linii Toronto-Zurych na pewno nie będą miały pozytywnego wpływu na inną bardzo ważną sprawę, a mianowicie udział zawodników NHL w igrzyskach. W tym roku wygasło porozumienie, na mocy którego liga przerywała rozgrywki na czas olimpijskiego turnieju. Już zimą właściciele klubów głośno wyrażali swoje niezadowolenie z tego, że w tym czasie puste hale nie generują przychodów, a największe gwiazdy tuż przed rozpoczęciem fazy play off wracają przemęczone.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska