https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Atlas Wrocław - Budlex/Polonia Bydgoszcz 54:35

Hans Andersen zdobył dla Atlasu 11 punktów, potwierdzając, że jest ostatnio w znakomitej formie. Z tyłu w bezskutecznej pogoni bydgoszczanin Marcin Jędrzejewski.
Hans Andersen zdobył dla Atlasu 11 punktów, potwierdzając, że jest ostatnio w znakomitej formie. Z tyłu w bezskutecznej pogoni bydgoszczanin Marcin Jędrzejewski.
Żużlowcy Budleksu/Polonii fatalnie rozpoczęli rundę finałową. Nie dość, że wysoko przegrali z Atlasem, to w połowie zawodów stracili Andreasa Jonssona.

ATLAS - POLONIA 54:35

ATLAS: Hampel 6+2 (2,1,u,3,), Bjerre 11+1 (3,2,3,2,1), Andersen 11+1 (1,3,3,2,2), Gapiński 3 (-,-,w,3,0), Crump 15 (3,3,3,3,3), Jamroży 1 (0,1,0,-), Klindt 3 (2,t,1,), Świderski 4 (3,1).
POLONIA: Protasiewicz 4 (d,d,2,1,1), Sawina 4 (1,2,1,0,0), Kościecha 11 (2,2,2,2,1,2), Sajfutdinow 0 (u,-,-,0,-), Jonsson 5 (2,3,u,-,-), Jędrzejewski 2 (1,0,1,), Buczkowski 9 (3,1,2,0,3), Klecha 0 (0).
Sędziował: Andrzej Terlecki (Gdynia).
Widzów: 4.000.
NCD - 64,0 w 4. wyścigu Crump (Atlas).

Przed meczem było wiadomo, że o zwycięstwie na torze lidera ekstraligi nie ma raczej mowy. Atlas nie stracił dotąd punktów we Wrocławiu. Mało tego, z rywalami rozprawiał się zwykle bez większych problemów. Poloniści liczyli jednak, że nie powtórzy się sytuacja z inauguracji rundy zasadniczej, kiedy to we Wrocławiu przegrali różnicą szesnastu punktów.

Niestety, mecz nie układał się po myśli bydgoszczan. Choć prowadzili po pierwszym wyścigu (Krzysztof Buczkowski i Marcin Jędrzejewski pokonali 4:2 Klindta i Świderskiego), to po drugiej gonitwie tracili do gospodarzy dwa punkty. Już po 5. biegu trener Zdzisław Rutecki mógł wprowadzić rezerwę taktyczną, bo dystans między drużynami zwiększył się do sześciu "oczek". Szkoleniowiec najpierw zdecydował jednak, by Emila Sajfutdinowa (był w podstawowym składzie) zastąpić rezerwowym Krystianem Klechą. Ten zabieg niewiele dał polonistom, bo Krystian przyjechał daleko za rywalami.

Wreszcie indywidualne zwycięstwo dla Polonii wywalczył Andreas Jonsson. Szwed, mimo zmęczenia (do Wrocławia przyjechał prosto z GP Skandynawii) imponował walecznością. Dlatego trener posłał go do walki w 9. wyścigu. Szwed zastąpił w nim Sajfutdinowa i razem z Kościechą miał odrobić straty. Niestety, wyścig zakończył się dla niego fatalnie. Po starcie cała czwórka zawodników próbowała wywalczyć sobie dobre miejsce w łuku. Jadący z drugiego pola Jonsson został zablokowany, wpadł w motocykl Hampela i obaj nie mieli możliwości manewru. Wypadek wyglądał makabrycznie; zawodnicy upadli na tor i przekoziołkowali kilka razy. Nad głowami przeleciały im motocykle, wypadając na pas bezpieczeństwa. Kiedy z parkingu ruszyły karetki i wybiegły obie ekipy, zawodnicy leżeli bez ruchu na torze.

Jonssonowi, który na chwilę stracił świadomość, lekarze założyli na szyję usztywniający gorset. Zaraz potem karetka na sygnale odjechała do szpitala. Za nimi pojechali mechanicy Szweda. - Na szczęście nie ma złamań, ani innych poważnych kontuzji - relacjonował po powrocie Mirek Duda. - Andreas narzekał na ból karku i musi przejść badania. Potem zabieramy go do Bydgoszczy.

Lepiej było z Hampelem, który wpadł pod pneumatyczną bandę. Został przebadany i opatrzony w parkingu. - W łuku było ciasno i nikt nie odpuścił - opowiadał Hampel. - Sczepiliśmy się motocyklami. Przy takiej szybkości to nie mogło się inaczej skończyć. Jedyny ratunek w takich sytuacjach to zeskoczyć z motocykla. Tak zrobiliśmy, a nasze maszyny- na szczęście - przeleciały nad nami. Jestem potłuczony, ale cieszę się, że tylko na tym to się skończyło.

W te sytuacji wynik rywalizacji miał już mniejsze znaczenie. Poloniści, tak jak wcześniej, nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych żużlowców Atlasu. Wiadomo było, że na zwycięstwo nie ma już szans, a zagadką pozostawały tylko rozmiary porażki. Skończyło się na 19-punktowej stracie. Nie tak bydgoszczanie wyobrażali sobie początek rundy finałowej.

- Gdyby Andreas mógł startować do końca, nie przegralibyśmy tak wysoko - podsumował Zdzisław Rutecki. - Nie zmienia to faktu, że w naszym zespole nie zawiedli tylko Krzysztof Buczkowski i Marcin Jedrzejewski. Chyba tylko młodzież, Krystian Klecha i Jonsson solidnie przepracowali zimę. To wszystko wychodzi na torze. Działacze pozwalają na indywidualny tok przygotowań, a zawodnicy nie mają kondycji. Słabną z okrążenia na okrążenie. Widać było, że nawet Kościecha, który zdobył najwięcej punktów, wypatrywał szachownicy. Gdyby wyścigi trwały pięć okrążeń, niektórzy zawodnicy nie dojeżdżaliby do mety.

Miejsca 1-4

UNIA TARNÓW - WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 39:51

UNIA: T. Gollob 15 (3,0,2,3,2,3,2), Nicholls 8 (2,2,2,0,1,1), Hlib 7 (3,1,1,0,2,d), M. Rempała 6 (1,1,1,2,0,1), J. Gollob 3 (1,2,0), Burza 0 (0), Zieliński 0 (0).
WŁÓKNIARZ: Hancock 13 (3,2,3,2,3), Sullivan 12 (2,3,1,3,3,), Ułamek 10 (3,3,3,1,0), Hefenbrock 9 (2,3,1,1,2), Drabik 3 (0,w,3,0), Richardson 3 (2,w,1,0), Romańczuk 1 (1,0).
Sędziował: Ryszard Bryła (Zielona Góra).
Widzów: 8 000.
NCD - 70,31 - w 9. wyścigu Ułamek (Włókniarz).

   1. Atlas Wrocław      15   31   +176 
2. Włókniarz Cz-wa 15 24 + 70
3. Unia Tarnów 15 18 - 72
4. BTŻ Polonia 15 18 + 46

Miejsca 5-8

UNIA LESZNO - RKM RYBNIK 51:39

UNIA: Adams 10 (2,d,2,3,3), Miśkowiak 8 (1,2,3,2), Dobrucki 8 (3,3,w,0,2), Baliński 12 (2,2,3,3,2), K. Kasprzak 11 (2,3,3,w,3), Kajoch 2 (2,0,0,0), Musielak 0 (0,0).
RKM: Harris 8 (3,1,1,2,1), Chromik 3 (d,0,3), Poważnyj 4 (1,2,1,0), Szombierski 0 (d,0), Czerwiński 9 (3,3,1,1,1,0), Pawlaszczyk 4 (3,1), Druchniak 5 (1,1,2,1), Gizatulin 6 (1,2,2,1).
Sędziował: Tomasz Proszowski (Tarnów).
Widzów: 2 000.
NCD - 60,6 w 11. wyścigu Adams (Unia).

   5. Unia Leszno        15   19   +19 
6. Marma Rzeszów 15 18 +46
7. Adriana Toruń 15 16 +9
8. RKM Rybnik 15 2 -294

I LIGA

Miejsca 1-4

START GNIEZNO - ZKŻ Z. GÓRA 41:49

START: D. Cieślewicz 2 (1,0,1,d,0), Pecyna 4 (2,2,0,d), Jankowski 9 (3,1,1,3,1), Busch 0 (0), Zetterstroem 10 (2,3,2,1,2), Gomólski 7 (1,1,3,1,1), Alden 9 (3,3,0,2,1).
ZKŻ: Walasek 3 (0,2,1,w), Lindgren 11 (3,3,u,2,3), Staszewski 1 (1,0), Hamill 10 (2,2,2,2,2), Okoniewski 9 (0,3,3,3,0), Zengota 3 (2,1,0), Wolbert 3 (0,1,2), Suchecki 9 (3,3,3).

INTAR OSTRÓW - STAL GORZÓW 59,5:30,5

INTAR: Jędrzejak 9,5 (3,2,1,1,2.5), Max 10 (1,3"2,3,1), Węgrzyk 13 (3,2,3,2,3), Ferjan 4 (1,3), Karlsson 11 (2,3,3,1,2), Brucheiser 2 (2,0), Liberski 6 (3,3,0,d), Szczepaniak 4 (3,1).
STAL: Jansson 7,5 (0,1,1,1,2,2.5), Paluch 9 (0,1,2,3,3,0), Klingberg 7 (2,0,2,0,2,1), Kylmaekorpi 6 (2,1,1,2,0,0), Dąbrowski 1 (1,0,0,0,0), Szewczykowski 0 (0).

   1. Intar Ostrów       13   29   +246 
2. ZKŻ Z. Góra 13 26 +210
3. Start Gniezno 13 17 - 14
4. Stal Gorzów 13 16 + 61

Miejsca 5-7

KSŻ KROSNO - GTŻ GRUDZIĄDZ 47:43

KSŻ: Łukaszewicz 10 (3,1,3,2,1), Rymel 5 (1,2,1,1, Wardzała 5 (2,1,2,d), Ślączka 7 (3,w,2,1,1) Trojanowski 12 (3,3,u,3,3), Vaculik 5 (1,1,2,1), Dądela 3 (3,0).
GTŻ: Krzyżaniak 13 (2,3,3,3,2), Bajerski 1 (0,1), Fijałkowski 5 (1,2,2,d), Cieślewicz 8 (2,0,0,3,3), Staszek 12+1 (2,3,3,2,2,0), Mroczka 0 (0), Mazur 0 (0,0),Charczenko 4 (2,1,1,0,0).
Sędziował Zdzisław Fyda (Kraków).
Widzów: 3.000.
NCD - 71,09 - w 2. wyścigu Łukaszewicz (KSŻ).

Pauzował TŻ Lublin.

   5. TŻ Lublin          12   11   -48 
6. KSŻ Krosno 13 6 -232
7. GTŻ Grudziądz 13 5 -223
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska