https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Autorytet mamy, autorytet pani

Adrianna Ośmiałowska
Dwie uczennice drugich klas rypińskiego ogólniaka na półrocze otrzymały dobre oceny z zachowania, choć dotąd miały wyższe. Od wychowawczyń dowiedziały się, że to skutek ich udziału w "dorosłym" balu sylwestrowym. Na pójście na bal zgodzili się rodzice i dali pieniądze, ale: -... to nie jest zachowanie godne ucznia naszej szkoły - tłumaczy dyrektor Barbara Walczuk.

     Dziewczyny na bal poszły ze swoimi chłopakami. Miały zgodę rodziców. Obok stolika, przy którym bawiło się młodzieżowe towarzystwo, siedzieli rodzice jednej z młodych osób. Nie były więc pozostawione samopas. Czy zachowywały się niewłaściwie?
     - Nie uważam, że zrobiłam coś złego. Zabawa była kulturalna, spokojna, nie doszło do żadnych incydentów. Zawsze miałam zachowanie bardzo dobre, teraz mam dobre - mówi jedna z uczennic (nazwisko do wiadomości redakcji).
     Matka drugiej potwierdza spokojny przebieg imprezy, ale komentować sytuacji nie chce. Jej córka angażowała się w prace szkoły, działała w wolontariacie. Też ma oceną dobrą.
     - Uczniowie mają godnie reprezentować szkołę. Ocenianie odbywa się na radzie pedagogicznej, a jej obrady objęte są tajemnicą. Nie wolno mi na ten temat mówić - wyjaśnia dyrektor Walczuk. - Błędem jest stawianie pytania o obniżenie komukolwiek oceny z zachowania, bo takiego pojęcia nie ma. Ono dawniej funkcjonowało, kiedy wszystkim przysługiwała jako wyjściowa ocena bardzo dobra, a pozostałe były wynikiem obniżania. Teraz jest gama ocen, z których poszczególne przypisuje się uczniom na podstawie określonych kryteriów.
     Andrzej Gralak, rzecznik praw ucznia przy włocławskiej delegaturze Kuratorium Oświaty, mówi: - Osoby niepełnoletnie po godzinie 22.00 powinny być pod opieką rodziców. Niemniej, jeżeli w tej sytuacji czują się pokrzywdzone, a decyzja dyrekcji czy rady pedagogicznej zapadła - ich zdaniem - z uchybieniami, to rodzice mają prawo zwrócić się do mnie o zbadanie sprawy.
     Sprawa wywołuje dyskusję nad tym, co jest lepsze dla 17-latki: puszczenie jej na bal, gdzie bawią się także dorośli - w tym nauczyciele - czy na prywatkę, czy na dyskotekę?
     - Klasa II a zorganizowała sobie wspólnego Sylwestra. Rodzice wynajęli salę, przywieźli dzieci, a potem je zabrali. Wszystko odbywało się pod kontrolą i bez alkoholu. Nie mamy nic przeciwko takiej zabawie - podaje przykład wicedyrektor LO Maria Linkner.
     Ale wiadomo, że częściej młodzi ludzie wybierają się do dyskotek, gdzie pojawiają się i narkotyki, i alkohol, na prywatki z alkoholem itp. Na "dorosłym" balu jest alkohol. Ale jest też spore grono dorosłych ludzi, przed którymi nie wypada źle się zachowywać. W gronie rówieśników bywa różnie.
     Dyrektor Walczuk: - _Zawsze tak było i tak, jest, że uczniowie nie mogą po godz. 22.00 przebywać bez opieki rodziców. Szkoła jest instytucją wychowującą i to jest nasze główne zadanie. Kto będzie dobrze wychowany, przyłoży się tez do nauki, bo będzie wiedział, że to jego obowiązek, który trzeba należycie spełniać.
     Uważam, że pozwolenie uczennicom na udział w balu to wielki błąd rodziców. Zachowanie dziewcząt nie ma tu nic do rzeczy. Bal był dla osób dorosłych. W dyskotece płaci się tylko za bilet wstępu, choć nie jestem za korzystaniem z tej formy rozrywki, bo wiem, że tam się złe rzeczy dzieją. Ale w cenę biletu na bal wkalkulowany był alkohol. Więc była też wstępna zgoda na jego spożycie. Poza tym to bal dla osób dorosłych, a nie 17- czy 16-latków. Może się uczeń zachowywać dobrze, ale samo uczestnictwo daje przykład innym i może dość do tego, że w przyszłości na takich balach połowę miejsc zajmą uczniowie, którzy będą się różnie zachowywać. Niekoniecznie dobrze. Każdy powinien znać swoje miejsce. Powtarzam: to był bal dla dorosłych. Dorośli nie chodzą na zabawy dla młodzieży.
     _Młodzież chodzi za to do dyskotek, w których bawi się do późna w nocy. Tylko dlatego, że nauczyciele tam nie przebywają (albo się do tego nie przyznają), nie odbija się to na ocenach z zachowania. Bo nie można określić, czy ktoś zachował się niegodnie, jeżeli się tego nie widzi...
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska