- Chcemy wymieniać pokrycia dachowe, ale, niestety, na to potrzeba dużych pieniędzy- mówi Wojciech Świtalski, zastępca burmistrza. Gmina na razie ich nie ma, więc choć eternit pokrywa kilkanaście tysięcy metrów kwadratowych dachów miejskich, niewiele się zmieni. W najbliższym czasie wymieniony zostanie dach na budynku Przedszkola nr 4, w planach jest też zdjęcie eternitu z budynków Miejskiego Centrum Kultury i Przedszkola nr 1, szkół podstawowych nr 3 i 5. Co z pozostałymi dachami? Zastępca burmistrza zapewnia, że położą inny materiał, gdy gminę będzie na to stać.
Być może część pokryć doczeka się tego w ramach tzw. rewitalizacji miasta, która jest czołowym punktem opracowywanej obecnie strategii rozwoju. Odnowa i zmiana wizerunku Lipna to nie tylko poprawa wyglądu kamienic, ale także remont sieci wodociągowej. Rury trzeba wymienić, nie tylko ze względu na to, że mają już pięćdziesiąt lat, ale także z powodu obecności azbestu, w materiale, z którego zostały wykonane. Azbest zawiera 6 tys. 600 metrów bieżących sieci wodociągowej.
Wiadomo, że eternit pokrywa 10 tys. 800 metrów kwadratowych budynków komunalnych i należących do "Konwektora". W ratuszu nie ma danych mówiących, ile prywatnych domów ma dach z tego materiału. - Nie prowadzimy takiej ewidencji - mówi Wojciech Świtalski. Jednak wystarczy się rozejrzeć, by dostrzec, że wielu właścicieli budynków będzie musiało wymienić poszycie dachów.
Na razie nie muszą się spieszyć, bo przepisy mówią, że jest na to czas do 2032 roku. Niestety, lipnowianie, chcący już teraz mieć ekologiczne pokrycie
nie mogą liczyć na żadne dofinansowanie z Urzędu Miejskiego. - Nie mamy na takie dopłaty pieniędzy i dopóki nie uporamy się z usunięciem eternitu z komunalnych budynków, raczej nie będzie nas stać na dopłaty dla mieszkańców - wyjaśnia zastępca burmistrza. Wszyscy, którzy nie chcą dłużej żyć pod azbestowym dachem mogą skorzystać z pożyczki z Banku Ochrony Środowiska.
