Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS Poznań czeka w finale na Franz Astorię lub Księżaka

(as)
W Łowiczu trochę zabrakło "trójek" Sebastiana Laydycha
W Łowiczu trochę zabrakło "trójek" Sebastiana Laydycha Archiwum
Dopiero w sobotę rozstrzygnie się, która z drużyn - Franz Astoria Bydgoszcz czy Księżak Łowicz będzie w finale play off II ligi rywalem AZS Politechniki Poznań.

Księżak Łowicz - Franz Astoria Bydgoszcz 81:71 (18:21, 17:17, 18:19, 28:14)

KSIĘŻAK: Włuczyński 20 (2), 5 as., 3 prz., Nogalski 11 (2), 3 prz., Wojciechowski 11 (1), Kromer 9 (1), 6 zb., Rajkowski 2 oraz Janiak 22 (2), Kucharek 4, 5 zb., Rydlewski 2, Gołuch 0.

FRANZ ASTORIA: Laydych 19 (1), 8 zb., Szyttenholm 14, 9 zb., Lewandowski 10, 3 as., 3 prz., Bierwagen 10, 5 zb., 4 as., Barszczyk 4 oraz Gierszewski 5 (1), Szafranek 3, Pagacz 2, Rąpalski 2, Czyżnielewski 2, 8 zb.

Bydgoszczanie jechali do Łowicza bez Adama Szopińskiego, który w niedzielę przeszedł operację usunięcia krwiaka z mózgu. Dramat kolegi zmobilizował zawodników "Asty", którzy bardzo chcieli wygrać 2. mecz półfinału i ten sukces zadedykować "Szopie". Udawało się, ale tylko do 35. minuty.

- Zabrakło mi przede wszystkim szybkiego ataku, który zwykle napędzał Adam - ocenia Jarosław Zawadka, trener Franz Astorii. - Do tego w 4. kwarcie popełniliśmy za dużo błędów. Straty i faule to była pożywka dla Księżaka, który punktował z kontr i wolnych. My z kolei na linii wypadliśmy przeciętnie, do tego nie trafialiśmy z czystych pozycji.

Trzeci, decydujący mecz w sobotę o 19.30 w Bydgoszczy. Jaki scenariusz? - We własnej hali powinniśmy rozstrzygnąć losy awansu na swoją korzyść, choć na pewno czeka nas niezwykle trudny bój - uważa Zawadka.

Porażka wyniknęła też z faktu, że nasi gracze nie spełnili aż 2 z 3 założeń taktycznych. Co prawda wygrali wyraźnie tablice 45-27, ale nie zatrzymali rzutów za 3 Księżaka (8/26, przy 2/13 Astorii) oraz Włuczyńskiego. Do przerwy dobrze pilnowany rozgrywający zdobył 6 pkt., ale później pozwalał się faulować i trafił wszystkie 12 wolnych.

Także po jego "trójkach" w 4. kwarcie zrobiło się 60:62 i 65:67, a gdy w 35. min wyrównał Janiak, Włuczyński zdobył kolejne 4 pkt. z wolnych po niesportowym faulu Laydycha (strata Bierwagena) i zwykłym Lewandowskiego.
Jeszcze po jego wolnych było 73:68 i rzuty za 1 oddawał Bierwagen, ale, niestety, nie trafił obu, a nie pomylił się Kromer. Z kolei po wolnych Barszczyka (75:70) Włuczyński uruchomił asystą (5) Janiaka i na niespełna minutę przed końcem było po emocjach.

W Poznaniu AZS nie zmarnował wielkiej szansy, wygrał z Open Florentyną Pleszew 60:52 i cały półfinał 2-0. Goście mieli pecha, bo już w 5. min prawdopodobnie więzadła w kolanie zerwał Stokłosa, a pod koniec na parkiet upadł i stracił przytomność Szymczak. W ciężkim stanie (podobno uszkodzony kręgosłup), po 40 minutach oczekiwania na karetkę, odwieziono go do szpitala. AZS w finale będzie gospodarzem 3 z ewentualnych 5 spotkań, niezależnie czy rywalem będzie Franz Astoria czy Księżak.

W meczach play out: SMS Władysławowo - Wilki Morskie Szczecin 65:76 (1-3), GKK Gorzów - Żyrardowianka 66:68 (2-3). SMS i GKK spadły z II ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska