- Straciłam 2 tys. zł na funduszu inwestycyjnym - opowiada Maria Jabłońska z Inowrocławia. - To były pieniądze, które oszczędzałam na studia córki. Byłam naiwna! Uwierzyłam doradcy w banku, że na pewno zyskam. Nie do końca orientowałam się, na czym taka inwestycja polega, więc wykorzystano moją niewiedzę.
Banki wciskają kit, Unia każe iść z tym do sądu
Pani Maria może oddać sprawę do sądu. Od dwóch tygodni obowiązuje w Polsce unijna dyrektywa MiFID, która mówi, jak należy traktować inwestorów indywidualnych. I tak doradca w banku powinien przeprowadzić tzw. test adekwatności, czyli sprawdzający wiedzę finansową klienta. Należy też poinformować go m.in. o ryzyku związanym z inwestowaniem w fundusze i produkty strukturyzowane. Nie wolno kłamać lub wybiórczo przedstawiać oferty. Trzeba również jasno powiedzieć, kto zapłaci podatek.
Jeśli bank nie spełni tych warunków, a inwestor poniesie straty, może skierować sprawę do sądu i domagać się odszkodowania.
Tymczasem dwie trzecie banków nadal traktuje klientów niezgodnie z obowiązującymi przepisami - wynika z badania firmy Deloitte przeprowadzonego na zasadzie "tajemniczy gość" wśród 25 polskich banków. - Sprawdzaliśmy przede wszystkim sposób przekazywania informacji - wyjaśnia Paweł Dziekoński, starszy menedżer w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte. - Niestety, większość z nich ciągle nie jest rzetelna.
Po rozmowie z doradcą klient nie może więc liczyć na informację na temat ryzyka związanego z danym produktem bądź usługą. Aż w 76 proc. przypadków doradca rekomendował usługi finansowe bez wcześniejszego sprawdzenia wiedzy klienta. Także w 76 proc. prezentował klientowi swoje własne opinie na ten temat. Rozmowę z klientem w 44 proc. można zakwalifikować jako świadczenie usługi doradztwa bez stosownej umowy.
Banki: nie chcemy unikać odpowiedzialności
Co na to Związek Banków Polskich? - Łatwo jest zrobić badanie wkrótce po wprowadzeniu nowego przepisu - komentuje Przemysław Barbrich ze ZBP. - Banki na pewno będą przestrzegać prawa. Nie unikną odpowiedzialności, jeśli któremuś z 200 tysięcy pracowników tego sektora w Polsce, zdarzy się podobny błąd. A tak przy okazji, radziłbym klientom, którzy nie posiadają odpowiedniej wiedzy finansowej, inwestować w lokaty: to mniejszy, ale pewniejszy zarobek. Przypomniała mi się też sytuacja z opcjami walutowymi. Gdy ludzie zarabiali, byli zadowoleni, a jak stracili, zaraz szukali winnych rzekomego wprowadzenia ich w błąd.
Czytaj też: Banki nie chcą się tym chwalić, więc my podajemy, które mają w swojej ofercie tanie kredytu dla firm!
Czytaj też: Ma aż 34 konta i wymienia, które banki kłamią, że są tanie lub darmowe! Tutaj można to sprawdzić!
