Mocny akcent Dni Kultury Francuskiej - w auli LO im. Filomatów Chojnickich można było posłuchać recitalu Barbary Drążkowskiej, pianistki pochodzącej z Chojnic, która teraz mieszka w Antwerpii i koncertuje na całym niemal świecie. - To nie będzie taki klasyczny koncert - zarzekała się na początku Drążkowska. - Proszę pić wino, jeść ciasteczka i czuć się swobodnie, tak jak by sobie tego życzył Erik Satie, kompozytor, dla którego muzyka była czymś na kształt mebla, czyli czymś zupełnie naturalnym w naszym otoczeniu.
Artystka przygotowała aż 16 utworów, ale od razu uspokoiła, że to nie są tasiemcowe kompozycje. - Proszę się nie martwić, to miniatury - śmiała się. A w programie znalazły się cztery bloki muzyczne, które otwierał Erik Satie, potem zaś można było posłuchać kompozycji kolegi pianistki ze studiów - Szymona Brzóski. - Tak mi to ładnie korespondowało - wyjaśniała. - Satie to był jak na swoje czasy awangardzistą, a Brzóska jest najbardziej konserwatywny na tle muzyki współczesnej.
Czytaj: Basia Drążkowska oczarowała nas tangiem
Słuchaczom program recitalu się spodobał i jest nadzieja, że to nie koniec spotkań z Barbarą Drążkowską. - Dobrze mi się tu gra - wyznała. - Sala ma świetną akustykę, tylko podłoga trochę za bardzo skrzypi, więc nawet byłam trochę na siebie zła, że tak namawiałam do luzu...Ale lubię takie kameralne spotkania.
Maria Wróblewska, wiceprezeska Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej, dziękując za koncert, zapraszała jednocześnie na kolejne imprezy. W piątek w tym samym miejscu zaprezentuje się młodzież, która uczy się języka francuskiego, a w drugiej części spotkania usłyszymy Magdalenę Kososbucką.
Czytaj e-wydanie »