https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

BARCIN Na rynku z Wojciechowskim

(PAK)
Wojciechowski i Boy-Żeleński tworzyli zgrany duet. Jest szansa, że spojrzymy im prosto w oczy.
Wojciechowski i Boy-Żeleński tworzyli zgrany duet. Jest szansa, że spojrzymy im prosto w oczy. Fot. Archiwum UM w Barcinie
Kolejną atrakcja turystyczną w mieście mają być odlane w brązie figury znanego pamiętnikarza Jakuba Wojciechowskiego oraz jego przyjaciela i promotora twórczości Tadeusza Boya-Żeleńskiego.

Po przyznaniu środków na rewitalizację najstarszej części miasta miasta, pracownicy ratusza i władze gminy mają nowe pomysły na to, by uatrakcyjnić ryneczek. "Po Barcinie z Jakubem Wojciechowskim" jest właśnie takim projektem.

W wielu polskich miastach powstają większe bądź mniejsze figury przedstawiające związane z daną miejscowością osobistości. Są też wyjątki np. wrocławskie krasnale. Wszystkie te formy wzbudzają zainteresowanie, szczególnie przyjezdnych. Jest pomysł, by podobne figury pojawiły się w Barcinie.

Z miastem najbardziej kojarzy się właśnie Jakub Wojciechowski. Tu jest już ulica jego imienia oraz biblioteka. Warto przypomnieć, że Wojciechowski napisał "Życiorys własny robotnika", który nadesłał na konkurs rozpisany przez Polski Instytut Socjologiczny w Poznaniu. To, co wyszło spod jego ręki znalazło uznanie wśród krytyków m.in. Boya-Żeleńskiego. Barcinianin zdobył pierwszą nagrodę, a kilka lat później Polska Akademia Literatury nagrodziła go Złotym Wawrzynem.

Barciński projekt zostanie złożony w konkursie ogłoszonym w ramach Lokalnej Grupy Działania "Pałuki - Wspólna Sprawa". Powstała już wizualizacja postaci oraz tego gdzie mają stanąć. Tym zajął się Robert Sobociński z Poznania.

Jak informuje Grzegorz Smoliński, kierownik referatu rozwoju i promocji w barcińskim ratuszu, obie postacie mają być niewiele większe od przeciętnego człowieka. - One mają się wyróżniać, ale nie będą też dominować - dodał nasz rozmówca.

Kiedy figury staną na rynku, pojawi się także specjalne wydawnictwo. - Chcielibyśmy przedstawić w nim najciekawsze miejsca, które znajdują się w naszym mieście. Myślimy, by zrobić to w ten sposób, jakby sam Wojciechowski po nich oprowadzał - dodał Grzegorz Smoliński.

Koszt opracowanego projektu to około 60 tys. złotych. Musi on zostać złożony najpóźniej do 12 maja.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska