https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

BARCIN Wolontariat rośnie w siłę

Joanna [email protected]@pomorska.pl
Pomagania jest na czasie. Wiedzą to nauczyciele i uczniowie z Gimnazjum nr 1 w Barcinie.
Pomagania jest na czasie. Wiedzą to nauczyciele i uczniowie z Gimnazjum nr 1 w Barcinie. fot. autor
Młodzi ludzie chcą pomagać. - W XXI wieku jest tak mało bezinteresownej pomocy. Czas to zmienić mówi Agnieszka Rybińska, uczennica barcińskiego gimnazjum. I tak jak mówi, tak robi. Ona i coraz większe grono młodzieży.

W tutejszej szkole sposób na życie, jakim jest wolontariat trwa już kilka lat. Dzieciaki coraz chętniej angażują się w pomaganie. I robią to na różne sposoby. Udzielają się w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, bibliotece, świetlicach, Środowiskowym Domu Samopomocy, współpracują też z Domem Dziecka w Jaksicach. - Postanowiliśmy wyjść naprzeciw nowym wyzwaniom. Poszerzyliśmy zakres naszej pracy. Napisaliśmy program "Otwarte serce, to moje bogactwo" - informuje Monika Łukomska, jedna z autorek przedsięwzięcia.

Jego realizacja już trwa. - Pomagamy dzieciom niepełnosprawnym, które w większości nie są objęte obowiązkiem szkolnym. Łącznie jest to 21 osób. W pracę zaangażowało się 30 gimnazjalistów, w tym dwie absolwentki naszej szkoły . Ten program to kolejny krok, kolejne doświadczenia. To kolejna nauka, z której korzyści mają obie strony - dodaje pani Monika.
W ramach przedsięwzięcia młodzież wykorzystuje zaplecze dydaktyczne placówki. Wsparcie udzielane jest także rodzinie podopiecznych. A oto pięć głównych działań projektu.

Gotują i pobudzają zmysły

W pierwszym z nich wykorzystywana jest sala polisensoryczna i inaczej "sala doświadczania świata". Tu można nie tylko wspaniale się odprężyć, ale dzięki odpowiedniej konstrukcji i wyposażeniu sali poznać świat, wykorzystując wiele zmysłów.

Wolontariusze i ich podopieczni spotykają się też w szkolnej kuchni. Przygotowywanie smakołyków również wspaniale pobudza umysł. Co jeszcze? To zajęcia z arteterapii. Pod tą tajemniczo brzmiącą nazwą kryje się cykl zajęć plastycznych i muzycznych. Przybierają one formę zabawy. Dzięki nim osoby niepełnosprawne mogą między innymi, za pomocą kredek czy farb, wyrazić swoje emocje, przeżycia i doświadczenia.

Wolontariusze ze swoim podopiecznymi pracują nie tylko w szkole. Odwiedzają ich w domach. Tu wolontariusze utrwalają z nimi to nad czym pracowali wcześniej w szkole, poza tym taka wizyta i wspólnie spędzone chwile, odciążają pozostałych domowników.
Ostatnim działaniem programu są warsztaty dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Dowiadują się oni jak wychowywać niepełnosprawne dziecko i jak radzić sobie z codziennymi trudnościami.

Ich uśmiech daje radość

Realizacja programu, potrwa do końca kwietnia.
Młodzi ludzie dostrzegają efekty i sens swoich działań. Nie wstydzą się o tym mówić. Praca wolontariacka dostarcza wiele satysfakcji. - Miłe jest to, że jeśli my dajemy tym dzieciakom radość, one potrafią to odwzajemnić. Uśmiechają się. Nie uciekają, nie odpychają. To najwspanialsza nagroda. To przynosi radość także nam - mówi Dominika.

- Ale doceniamy także bardziej nasze życie. My jesteśmy zdrowi oni nie - dodała inna wolontariuszka. A chłopcy? Czym dla nich jest wolontariat, praca z niepełnosprawnymi? - Wśród grona moich znajomych to już nie jest temat tabu. Kiedyś był. Coraz więcej ludzi angażuje się w pomaganie innym - oznajmił Nikodem.

Program "Otwarte serce to moje bogactwo" oprócz Moniki Łukomskiej, napisały także Iwona Kornecka i Małgorzata Kwapisz-Brokos. W realizacji projektu uczestniczą też Iwona Rydlewska i Żaneta Kopydłowska. Warto dodać, że panie również udzielają się jako wolontariuszki.

Program "Szkoła bez przemocy" prowadzi "Gazeta Pomorska" wspólnie z fundacją Orange oraz partnerem programowym - wydawnictwem Pedagogicznym Operon.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 22.02.2010 o 17:17, #żbik#5 napisał:

Z CALYM SZACUNKIEM DLA WOLONTARIATU ,PEWNIE ZE JEST NIEOCENIONY ZWLASZCZA DLA OSOB NIEPELNOSPRAWNYCH ,ALE WOLONTARIO -ZNACZY BEZINTERESOWNIE. CZY TAK DO KONCA MOZNA POWIEDZIEC O WOLONTARIUSZACH ,BO PRZECIEZ MAJA ZA WOLONTARIAT WYZSZA OCENE Z ZACHOWANIA . A GDYBY TAK ZROBIC ABY WOLONTARIAT NIE WPLYWAL NA OCENE Z ZACHOWANIA? NAUCZMY DZIECI ZE POMOC SAMA W SOBIE PRZYNOSI KOZYSCI ZE W KONTAKCIE Z LUDZMI CHORYMI POTRZEBUJACYMI OTRZYMUJA NA PRZYSZLOSC BEZCENNY DAR-WRAZLIWOSC NA DRUGIEGO CZLOWIEKA.


to niesa czasy żeby robić coś za darmo
G
Gość
Oczywiście znów jakaś niezadowolona osoba na tym forum. Pewnie najprościej krytyka ale w tym widzę że jesteś mocny. Trzeba chwalić takie działania nawet jak mają jakieś tam podłoże.

...a propos odsyłam do słownika ortograficznego (korzyści!!!)
#żbik#5
Z CALYM SZACUNKIEM DLA WOLONTARIATU ,PEWNIE ZE JEST NIEOCENIONY ZWLASZCZA DLA OSOB NIEPELNOSPRAWNYCH ,ALE WOLONTARIO -ZNACZY BEZINTERESOWNIE. CZY TAK DO KONCA MOZNA POWIEDZIEC O WOLONTARIUSZACH ,BO PRZECIEZ MAJA ZA WOLONTARIAT WYZSZA OCENE Z ZACHOWANIA . A GDYBY TAK ZROBIC ABY WOLONTARIAT NIE WPLYWAL NA OCENE Z ZACHOWANIA? NAUCZMY DZIECI ZE POMOC SAMA W SOBIE PRZYNOSI KOZYSCI ZE W KONTAKCIE Z LUDZMI CHORYMI POTRZEBUJACYMI OTRZYMUJA NA PRZYSZLOSC BEZCENNY DAR-WRAZLIWOSC NA DRUGIEGO CZLOWIEKA.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska